Connect with us

NFL

Czarne popołudnie Igi Świątek w Madrycie! Koszmar. Takiej jej nie znaliśmy

Published

on

Iga Świątek nie mogła już tego wytrzymać. Po kolejnym prostym błędzie głośno wykrzyknęła najpopularniejsze polskie przekleństwo, nie mogąc uwierzyć w koszmar, jaki przeżywa. Coco Gauff w półfinale wychodziło absolutnie wszystko, a Polka nie była w stanie powtórzyć tego, co udało jej się przeciwko Madison Keys. Po katastrofalnym występie Świątek przegrała mecz o swój pierwszy finał w sezonie 1:6, 1:6, notując jedno z najgorszych spotkań w karierze.

Ubiegłoroczna majówka wywoływała wspaniałe wspomnienia u fanów polskiego tenisa. To właśnie wtedy obejrzeliśmy finał turnieju w Madrycie, który ostatecznie okazał się jednym z najciekawszych spotkań całego sezonu. Iga Świątek po niebywałej walce w tie-breaku trzeciego seta pokonała Arynę Sabalenkę i przedłużyła swoją dominację na kortach ziemnych. Po roku okoliczności są już jednak zupełnie inne.

Mało kto mógł przewidzieć, że Polka przystąpi do obrony tytułu w Madrycie bez zdobycia choćby jednego tytułu od początku sezonu. Choć docierała wielokrotnie do najlepszej czwórki turniejów, za każdym razem czegoś brakowało, a jedynym finałem był występ w United Cup w styczniu. Turnieju tego nie uznajemy jednak za klasyczną imprezę WTA, więc dziś Polka mogła zapewnić sobie awans do pierwszego “klasycznego” meczu o tytuł w sezonie 2025.

Należało jednak pamiętać o tym, że w tamtym spotkaniu w United Cup Polkę pokonała właśnie… Coco Gauff. Amerykanka jest w tym sezonie bardzo nierówna, ale na madryckiej mączce radzi sobie kapitalnie. Choć turniej zaczęła od seta przegranego 0:6 przeciwko Dajanie Jastremskiej, potem było już znacznie lepiej. A ostatnie spotkanie było już pokazem siły Gauff.

Mało kto jest w stanie tak zdominować Mirrę Andriejewą, jak zrobiła to właśnie Amerykanka. Wygrała drugiego seta z Rosjanką aż 6:1, prężąc muskuły przed starciem z Igą Świątek. Trybuny w Madrycie mogły spodziewać się arcyciekawego widowiska, które rozpoczęło się kilka minut po 16.00. W stolicy Hiszpanii rozpoczęło się 15. bezpośrednie spotkanie obu pań w zawodowym tenisie.

Mecz od swojego serwisu rozpoczęła Iga Świątek, która już od samego początku starała się dbać o to, by nie powtarzać słabszych początków spotkań z ostatnich tygodni. Na korcie od pierwszych wymian było bardzo gorąco, ale nieco pewniej w ofensywie wyglądała Coco Gauff, która korzystała ze swojego zabójczego forhendu.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247