NFL
Co czeka Karola B. za kratami? Ekspert ujawnia zaskakującą prawdę. “Taki jest obowiązek”

Najniżej w hierarchii więziennej będzie Karol B. zatrzymany w związku ze sprawą zaginięcia 11-letniej Patrycji z Dziewkowic. Ci, którzy krzywdzą dzieci, uważani są w subkulturze więziennej za kogoś, komu nie należą się żadne prawa. Czy to oznacza, że 24-latka czeka w areszcie i więzieniu trudna przeprawa? Kiedyś tak z pewnością by było. Jednak dziś niekoniecznie. — Służba więzienna ma obowiązek zapewnić osadzonym bezpieczeństwo, dlatego takie osoby trafiają do tzw. ochronki — mówi Paweł Moczydłowski, socjolog i kryminolog.
Kryminolog Paweł Moczydłowski mówi, co czeka Karola B. za kratami.9
Zobacz zdjęcia
Kryminolog Paweł Moczydłowski mówi, co czeka Karola B. za kratami. Foto: Tomasz Urbanek/DDTVN / East News
To w mieszkaniu Karola B. w Żorach (woj. śląskie) odnaleziono 11-Patrycję. Po jej zaginięciu uruchomiono procedurę Child Alert. Śledczy po analizie nagrań z monitoringu wiedzieli, że dziewczynce grozi niebezpieczeństwo, bo przemieszczała się w towarzystwie mężczyzny. Zatrzymali Karola B. w jego miejscu pracy. Kiedy dał im klucze do mieszkania, znaleźli w nim zaginioną 11-latkę. 24-letniemu mężczyźnie postawiono zarzut przetrzymywania nieletniej wbrew woli rodzica oraz poddania dziewczynki innej czynności seksualnej.
Przestępcy seksualni, zwłaszcza ci, których ofiarami są dzieci, dla innych współwięźniów znajdują się najniżej w hierarchii. To oznacza, że ludzie, którzy poza murami więzienia skrzywdzili najsłabszych, za kraty są po prostu zagrożeni w obecności innych skazańców.
Obowiązkiem służby więziennej jest zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osadzonym. Bez względu na to, jak okropne przestępstwo popełnili.
Przestępcy seksualni, którzy wykorzystali dzieci, są tak nisko w hierarchii, że gdyby mieli kontakt z resztą osadzonych, to groziłaby im agresja fizyczna. Dlatego umieszcza się ich w tzw. ochronkach. To osobna część więzienia, w której znajdują się więźniowie skazani za podobne przestępstwa lub chronieni z innych powodów
— mówi w rozmowie z “Faktem” Paweł Moczydłowski.
Ekspert tłumaczy, że z tego powodu Karol B. nie musi obawiać się zemsty ze strony innych osadzonych. — Dla nich pedofil jest dnem, chwastem, którego należy wyrwać. Gdyby doszło do kontaktu, groziłoby to użyciem przemocy — dodaje nasz rozmówca.
Paweł Moczydłowski wskazuje, że także w areszcie Karol B. również może liczyć na ochronę. Zwłaszcza że przebywa tam bez wyroku i cały czas obowiązuje domniemanie niewinności.
