NFL
Były kapitan polskiej reprezentacji w siatkówce otwarcie poparł kandydaturę Sławomira Mentzena. Więcej w komentarzu

Nie identyfikuję się z żadną opcją, nie chcę być wplątany w politykę. Jestem zaskoczony, że Marcin Możdżonek, z którym się znam od wielu lat, nie zapytał mnie o zgodę – mówi dla Sport.pl Tomasz Swędrowski. Komentator Polsatu występuje w sporcie wyborczym, w którym Marcin Możdżonek popiera kandydata na prezydenta Sławomira Mentzena. W tej samej politycznej reklamie występuje też inny znany komentator siatkówki, Piotr Dębowski. On o całej sprawie dowiaduje się od nas.
Możdżonek! Możdzonek teraz na ustach wszystkich Polaków!” – krzyczy Piotr Dębowski na koniec spotu wyborczego Sławomira Mentzena. Możdżonek, czyli były kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski, rzeczywiście jest dziś na ustach wielu Polaków. A to za sprawą kontrowersyjnego, jak się okazuje, nagrania wideo.
Marcin Możdżonek to jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii. W 2009 roku wywalczył z kadrą mistrzostwo Europy, a w 2014 roku – mistrzostwo świata. Przez kilka lat był kapitanem naszej drużyny narodowej. Teraz jest politykiem. I przed majowymi wyborami prezydenckimi zdecydował się poprzeć Sławomira Mentzena. Zrobił to spotem, w którym wykorzystane zostały archiwalne nagrania meczów.
Marcin Możdżonek nie dzwonił do mnie i nie pytał o moją zgodę na użycie archiwalnych materiałów z moim komentarzem – mówi nam Tomasz Swędrowski. – Nie znam sytuacji prawnej, sprawa jest w Polsacie, firma się tym zajmuje, a ja jestem pracownikiem Polsatu, więc czekam, jak sprawa będzie rozstrzygana – dodaje. – Mnie nikt nie pytał i to mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć – podkreśla Swędrowski.
Doświadczonego sprawozdawcę pytamy, czy zgodziłby się wystąpić w spocie wyborczym jakiegokolwiek kandydata w zbliżających się wyborach. – Nie, nie chcę zabierać tak daleko głosu. Nie identyfikuję się z nikim, z żadną opcją, nie chcę być wplątany w politykę – odpowiada Swędrowski. – I dlatego jestem zaskoczony sytuacją i tym, że Marcin Możdżonek, z którym znam się od wielu lat, nie pytał mnie o zgodę. Wiadomo, że każdy ma swoje poglądy, ale ja się zajmuję sportem, a nie polityką. Mój głos ma swoje prawa, firma ma prawa do tych materiałów. Możdżonek mógł to wszystko inaczej załatwić, chociaż nie podejrzewam, że gdziekolwiek by uzyskał zgodę. A teraz zajmują się tym prawnicy i Polsat – dodaje komentator.
Drugi z komentatorów występujących w spocie Możdżonka i Mentzena od nas dowiaduje się o całej sprawie. – Nie dawałem żadnej zgody na coś takiego i dopiero się dowiaduję od pana o takiej sytuacji – mówi nam Piotr Dębowski. Czy sprawozdawca od lat związany z TVP zamierza w jakiś sposób zareagować? – Na razie panu nic nie odpowiem, muszę się zapoznać z sytuacją, tak że bez komentarza. Dziękuję za informację – kończy Dębowski.
O całej sprawie chcieliśmy porozmawiać również z Marcinem Możdżonkiem, ale ani nie odebrał telefonu, ani nie odpowiedział na SMS.
