NFL
Brutalnie pobili niepełnosprawnego 13-latka, film trafił do sieci. “Popłakałem się. Z bólu i strachu”

Bili pięściami, kopali, pluli. Gdy filmik z pobicia 13-letniego niepełnosprawnego chłopca z Łodzi trafił do sieci, policja zatrzymała nastoletnich sprawców brutalnego ataku. — Z jednej strony jestem zła, że ten film wyszedł, a z drugiej się cieszę, bo taką młodzież trzeba tępić — mówi mama skatowanego 13-latka.
Do przerażającego aktu przemocy doszło 2 lutego w Parku Sienkiewicza w Łodzi, jednak sprawa ujrzała światło dzienne dopiero kilka tygodni później, gdy do mediów społecznościowych trafiło nagranie pokazujące brutalną napaść.
Sceny na filmiku są tak brutalne, że trudno na nie patrzeć. “Dawaj jeszcze, k… drugą nogę…” — słychać na nagraniu krzyki oprawców. Ofiara jest bita, kopana, opluwana i poniżana. Prosi swoich katów, by przestali. Gdy zaczyna płakać, dostaje od oprawców kolejny cios pięścią w brzuch. Wszystko to zostało nagrane telefonem. Katowanie chłopca trwało ok. pięciu minut. W tle słychać śmiech i wulgarne okrzyki.
Jak ten filmik wypłynął i zobaczyłam urywek, to nie mogłam spać — mówi w programie “Uwaga!” TVN mama skatowanego 13-latka. — Ci oprawcy nie mieli szacunku do mojego dziecka. Tym bardziej, że mój syn jest po operacji biodra i ono mu się nie zrasta. Każde jedno uszkodzenie, kopnięcie, przewrócenie się, bardzo boli — dodaje.
Popłakałem się. Z bólu i strachu. Nie byłem w stanie określić, gdzie jestem — opowiada z kolei dziennikarzowi “Uwagi!” ofiara brutalnego pobicia.
Mama nastolatka zgłosiła sprawę pobicia na policji niemal od razu po zdarzeniu, ale dopiero gdy nagranie trafiło do internetu, sprawców udało się zatrzymać. To dwóch 14-latków i 16-latek, a także cztery dziewczyny, które były obecne na miejscu zdarzenia. Obecnie zajmuje się nimi sąd rodzinny.
— Z jednej strony jestem zła, że ten film wyszedł, a z drugiej się cieszę, bo taką młodzież trzeba tępić. Gdyby to nie wypłynęło, to dalej by to robili. Ucierpiałoby następne dziecko — podkreśla mama 13-latka.
Chłopak twierdzi, że nic nie zrobił napastnikom, że poszło o kibicowanie zwaśnionym klubom piłkarskim. — Po tym filmiku syn nie chodzi do szkoły, bo się boi. Każdy dzwonek do drzwi czy domofon to jest strach i panika: Mamo, co mam robić? I jest płacz — mówi rozmówczyni “Uwagi
