NFL
Bomba prosto z Barcelony! Media: zapadła ostateczna decyzja w sprawie Wojciecha Szczęsnego

A jednak Wojciech Szczęsny! Hiszpańskie media nie mają złudzeń: według doniesień “Sportu” Hansi Flick postanowił, że to właśnie Polak będzie numerem jeden w bramce Barcelony do końca sezonu. Wiadomo już też, jak na ten ruch zareagował Marc-Andre ter Stegen.
Marc-Andre ter Stegen jest już bardzo blisko powrotu do gry, po ciężkiej kontuzji, której doznał na początku sezonu. Wtedy w jego miejsce został sprowadzony Wojciech Szczęsny, który po kilku miesiącach spędzonych na ławce ostatecznie wygryzł ze składu Inakiego Penę i aktualnie jest jednym z pewniaków w składzie Barcelony. Jednak z czasem pojawił się problem.
Chodzi bowiem o Ter Stegena, który wyraźnie daje do zrozumienia, że jeszcze w tym sezonie chciałby wrócić do gry. Problem polega na tym, że w Lidze Mistrzów Niemiec mógłby wskoczyć do drużyny, tylko jeśli Szczęsny zostałby wyrejestrowany. W niedawnym wywiadzie Hansi Flick przyznał, że nie może w 100 proc. zapewnić, że Polak pozostanie w bramce Barcelony w obliczu powrotu niemieckiego golkipera.
W piątek jednak zostały w tej sprawie przekazane nowe informacje. Jak podaje kataloński “Sport”, Flick miał już podjąć ostateczną decyzję. Niemiecki szkoleniowiec chce, by do końca sezonu bramkarzem numer jeden pozostał Szczęsny.
Na razie nie ma żadnych wątpliwości i Szczęsny z pewnością znajdzie się w podstawowym składzie na finał Pucharu Króla przeciwko Realowi. Trener Barcy, Hansi Flick, nie chce żadnej wewnętrznej ani zewnętrznej debaty, a jego pomysłem jest pozostawienie Polaka w bramce, chyba że dozna kontuzji lub wystąpi jakaś absolutna katastrofa, co nie wydaje się prawdopodobne” — czytamy.
Według wspomnianego dziennika Ter Stegen może otrzymać jeden mecz w lidze hiszpańskiej, jednak Flick nie zamierza ryzykować i wyrejestrowywać Szczęsnego ze składu w Lidze Mistrzów. Ważną informacją jest też to, że niemiecki trener nie uważa Polaka za winnego porażki z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów, gdyż “było więcej błędów w defensywie niż w bramce”.
Osobną kwestią pozostaje miejsce pomiędzy słupkami w przyszłym sezonie, jednak aktualnie wydaje się, że Polak zbudował sobie wystarczająco mocną pozycję w drużynie i Ter Stegenowi nie uda się go wygryźć ze składu.
