Connect with us

NFL

Aż przykro tego słuchać

Published

on

Piotr Adamczyk jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich aktorów. Karierę przed kamerą rozpoczął już w latach 90., kiedy to zadebiutował w serialu “Pogranicze w ogniu”. Początkowo grywał epizodyczne role, a publiczność kojarzyła go jako amanta, Fryderyka Chopina w produkcji ” Chopin. Pragnienie miłości”.

Wszystko jednak zmieniło się w 2005 roku, gdy aktor wcielił się w rolę jedynego papieża Polaka, Karola Wojtyłę. Jako Jan Paweł II zaskarbił sobie serca widzów i na długo został zapamiętany w polskim show-biznesie. Występował w m.in.: komedii romantycznej “Nie kłam kochanie”, a także serii “Listy do M.”.

21 kwietnia Watykan przekazał informację o śmierci papieża Franciszka. 88-letni argentyński duchowny był jednym z najstarszych zwierzchników Stolicy Apostolskiej. Wybrano już datę na pogrzeb, a w Rzymie trwają przygotowania do konklawe. Do tej pory tylko raz na tronie Piotrowym zasiadł Polak, choć wśród obecnych kandydatów również znalazł się nasz reprezentant.

Nic więc dziwnego, że filmowa produkcja opowiadająca o posłudze i życiu Jana Pawła II była tak ważnym dziełem dla Polaków. Kariera Piotra Adamczyka wystrzeliła jak z procy, a on sam został prawdziwą gwiazdą show-biznesu.

Jak po 20 latach podsumował przygodę? Po sukcesie filmu usłyszał zaskakujące słowa. 

Piotr Adamczyk w rozmowie z Andrzejem Sołtysikiem wrócił pamięcią do czasów, kiedy to w show-biznesie kojarzono go wyłącznie z rolą Jana Pawła II. Usłyszał wówczas, że jego kariera osiągnęła najwyższy możliwy szczyt.

O tej roli papieża to faktycznie było coś takiego, że wtedy nawet Jerzy Pilch powiedział, że Adamczyk właściwie to wypadałoby, żeby umarł po tej roli. Powinien się w ten sposób zachować, no bo co on teraz będzie robił? I gdzieś tam zadawano takie pytania, to jest taki twój Mont Everest, no to co dalej? – wspominał nam aktor.

Faktycznie do dziś jest rozpoznawalny właśnie ze względu na jedną z ważniejszych ról w polskim kinie, ale jego ambicje nie pozwalały mu zatrzymać się na tym punkcie kariery. 

I pewnie bym jeździł po różnych seminariach albo na kółka różańcowe i ciągle mówił to samo w kółko i też bym się mógł czuć spełniony – gdybał.

Na szczęście aktor nie zwolnił tempa i brał udział w kolejnych projektach. Dzięki temu obecnie możemy oglądać go jako Eryka Tomczyka z netflixowego projektu “Idź przodem, bracie” czy Wojtka z “Klary”.

Chyba nie jestem takiego typu człowiekiem, że postanowiłem sobie wchodzić wciąż na te góry, te szczyty, a to zimą, a to bez tlenu, a to tyłem, żeby tylko mieć frajdę po prostu z kolejnych ról, może nie Mont Everestów, nie takich szczytów, ale też fajne. Dużego kopa i taką satysfakcję dała mi przygoda amerykańska – tłumaczył.

Więcej o karierze i życiu prywatnym Piotra Adamczyka dowiesz się z naszego wywiadu poniżej:

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247