Auto Buddy pędziło z ogromną prędkością. Wyciekło nowe nagranie

Kamil “Budda” Labudda po raz kolejny znalazł się w ogniu krytyki, choć tak naprawdę nie wiadomo, czy należy się ona jemu. Kilka dni temu w sieci pojawił się film, jak Bugatti Veyron, które należy do influencera, porusza się po drodze z ogromną prędkością, przekraczając linię ciągłą. Nie wiadomo jednak, kto siedział za kierownicą auta.

Choć film został opublikowany teraz, to nie wiadomo, kiedy został nagrany. Nie widać także kierowcy, więc choć to jego auto (na co wskazuje logotyp DOZE oraz to, że influencer pokazywał je w mediach społecznościowych), to nie można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że prowadził je Budda.

Nie widać także, z jaką dokładnie prędkością poruszało się auto, ale dość pewnie wyprzedzało inne samochody, więc można założyć, że była ona naprawdę duża. W pewnym momencie widać również, że przekroczyło ciągłą linię, która namalowana jest na jezdni. To wzbudziło kontrowersje i w mediach społecznościowych pojawiła się krytyka wymierzona w Labuddę.

To kolejny “kamyczek do ogródka” Buddy po opuszczeniu przez niego aresztu śledczego. Youtuber jednak nie odnosi się do pojawiających się wobec niego zarzutów, a fani tylko czekają, aż to zrobi. Wydaje się jednak, że przez toczące się przeciwko niemu postępowania, na razie nie ma co oczekiwać szczegółowych wyjaśnień z jego strony.