NFL
Aryna Sabalenka zdecydowała. I ogłasza. Szejkowie będą wściekli

Aryna Sabalenka jest jedną z głównych faworytek do wygrania turniejów w Dausze i Dubaju, jednak zdaje się je bagatelizować, zaznaczając, że mają one dla niej jedynie “przygotowawczy” charakter. Tenisistka narzeka na brak czasu na regenerację i napięty harmonogram. Głośno o jej słowach.
Aryna Sabalenka od kilku tygodni cieszy się miejscem liderki rankingu WTA, a za chwilę rozpocznie rywalizację w Dausze, od spotkania z Jekateriną Aleksandrową. Będzie to pierwszy mecz 26-latki od przegranej w finale Australian Open z Madison Keys. Tenisistka nie nakłada jednak na siebie dodatkowej presji i chce skupić się na grze. Nie omieszkała też wspomnieć o napiętym harmonogramie.
Harmonogram jest tak naprawdę dość napięty, zwłaszcza jeśli dotrzesz do ostatniego etapu Australian Open, to nie masz zbyt wiele czasu na regenerację i przygotowanie się do tych wielkich wydarzeń” — zaznaczyła Sabalenka w rozmowie z mediami.
“Myślę, że potraktuję te dwa turnieje jako przygotowanie do Sunshine Double (Indian Wells i Miami) i postaram się rozwinąć swój tenis, a prawdopodobnie przeniosę go na wyższy poziom podczas tych dwóch wydarzeń” — dodała największa rywalka Igi Świątek.
