NFL
Aryna Sabalenka nagle ogłasza przed kamerą. Oto cała prawda, niektórzy mogą się zaskoczy
Przy okazji trwającego Australian Open 2025 Aryna Sabalenka udzieliła przed kamerą bardzo szczerego wywiadu. Wspominała swoje triumfy w turnieju sprzed roku i sprzed dwóch lat, ale nie tylko. Dość niespodziewanie wyznała również całą prawdę o sobie i swojej motywacji do gry w tenisa. Niektórzy mogą się nieźle zdziwić, bowiem Białorusinka nie kryje, że nie napędzają jej głównie wyniki, sława czy pieniądze, ale coś zupełnie innego.
Bieżąca edycja Australian Open jest dla Aryny Sabalenki wyjątkowa. Liderka rankingu WTA ma szansę nie tylko obronić tytuł sprzed roku, ale też zatriumfować w Melbourne po raz trzeci z rzędu (jest mistrzynią AO 2023 i 2024). Na razie – z większymi i mniejszymi kłopotami – przebrnęła przed cztery rundy turnieju, pokonując kolejno Sloane Stephens, Jessicę Bouzas Maneiro, Clarę Tauson oraz Mirrę Andriejewą. Po trwającym nieco ponad godzinę meczu z tą ostatnią Białorusinka zabrała głos, komentując awans do ćwierćfinału.
Reklama
“Mecze z Mirrą są zawsze trudne. Jest młodą zawodniczką, ale gra świetny i dojrzały tenis. Jestem przeszczęśliwa, że udało mi się wygrać ten trudny mecz, tracąc jedynie trzy sety [Sabalenka wygrała 6:1, 6:2 – przyp. red.]” – mówiła na gorąco po spotkaniu. “Jestem zadowolona z poziomu, jaki pokazałam. Mam nadzieję, że utrzymam go do końca turnieju” – dodała.
Sabalenka szczera do bólu. “Dzięki temu mogłam w końcu zdobyć wspaniałe trofeum”
A to jeszcze nie wszystko. Organizatorzy Australian Open poprosili Arynę Sabalenkę, by pojawiła się przed kamerą i – niczym w kinie – obejrzała kilka urywków ze swojej zawodowej kariery. Wszystkie związane były z turniejem w Melbourne. I tak Białorusinka zasiadła na kanapie z popcornem w ręku, komentując to i owo. “Bez osądzania” – poprosiła na wstępie.
Jako pierwsza na ekranie pojawiła się scena z meczu Sabalenki z Ashleigh Barty, która to w 2022 roku ogłosiła zakończenie przygody z kortem, liderując wówczas w rankingu WTA. Białorusinka przyznała, że tamto starcie z 2018 roku z Australijką było dla niej trudne, bo miała przeciwko sobie miejscową publiczność.
~ – przyznała szczerze.
Prowadzący rozmowę zauważył, że od tamtej pory Aryna przeszła długą drogę. I nie chodzi tylko o pracę nad tenisem, ale również nad psychiką. “Tak, pracowałam dużo zarówno na korcie, jak i poza nim, by znaleźć sposób na kontrolę nad sobą. Dzięki temu mogłam w końcu zdobyć to wspaniałe trofeum [chodzi o wygraną w Australian Open – przyp. red.]. To było coś naprawdę wyjątkowego” – wspomniała.
Zdradziła, że – jej zdaniem – kluczem do obrony tytułu w zeszłym roku było jej nastawienie, a konkretnie walka o każdy punkt. Zażartowała również, że pomógł jej… strój. “Moja stylizacja wyglądała świetnie. Musiałam zostać w turnieju najdłużej, jak się dało, aby móc prezentować się w tym komplecie” – śmiała się.