NFL
Ancelotti ruszył do Flicka, tego nie pokazały kamery. Hamulce puściły w trakcie El Clasico
Hansi Flick stworzył z Barcelony prawdziwego potwora, który pożera kolejne ofiary. Przekonał się o tym Bayern Monachium, a w sobotę również Real Madryt. “Królewscy” zostali rozbici aż 4:0, a w trakcie rywalizacji dochodziło do wielu spięć sfrustrowanych zawodników. Nerwy udzieliły się też Carlo Ancelottiemu, który wdał się w kłótnię z Flickiem. Hiszpańscy dziennikarze ujawnili, że niemiecki szkoleniowiec był wściekły.
Sobotnie El Clasico zatrzęsło w posadach wiarą kibiców Realu Madryt w wyższość nad Barceloną. “Duma Katalonii” jest prawdopodobnie w najlepszej formie od lat, co przed Klasykiem na własnej skórze odczuli zawodnicy Bayernu Monachium. “Bawarczycy” wyjechali ze stolicy Katalonii z bagażem czterech trafień. Taki sam “skalp” Barca zebrała na Estadio Santiago Bernabeu.
Blaugrana” zastosowała przeciwko Realowi tę samą broń, która pozwoliła na wysokie zwycięstwo z Bayernem – łapała regularnie graczy “Królewskich” w pułapki ofsajdowe. Cóż zatem z tego, że gospodarze trafiali do siatki, skoro raz za razem gole były anulowane. A w drugiej połowie spotkania podopieczni Hansiego Flicka rozpoczęli swój koncert.
Od dubletu rozpoczął Robert Lewandowski i żal jedynie, że nie udało mu się skompletować hattricka. Okazję miał ku temu kapitalną, ale w teoretycznie w najprostszej tego wieczora sytuacji trafił w słupek. W strzelaniu kolejnych goli wyręczyli go jednak Lamine Yamal i Raphinha. Skończyło się na wyniku 4:0 dla Barcy, choć bramek mogło paść znacznie więcej.