NFL
Afera z Przemysławem Babiarzem. Na Woronicza aż huczy. Odsłaniamy kulisy ➡️
Przemysław Babiarz nie będzie komentował lekkoatletycznych Drużynowych Mistrzostw Europy na antenie Telewizji Polskiej. O sprawie poinformował Przegląd Sportowy Onet. “Fakt” sprawdził, co na ten temat mówi się przy Woronicza, gdzie mieści się między innymi redakcja TVP Sport. — Nie jest to zaskoczenie — usłyszeliśmy.
Przemysław Babiarz (z prawej) nie skomentuje Drużynowych Mistrzostw Europy w Madrycie.3
Zobacz zdjęcia
Przemysław Babiarz (z prawej) nie skomentuje Drużynowych Mistrzostw Europy w Madrycie. Foto: PAWEL SKRABA / SUPER EXPRESS / East News
Drużynowe Mistrzostwa Europy w Madrycie to jedna z najważniejszych imprez w kalendarzu lekkoatletycznym na 2025 r. Do tej pory takie imprezy relacjonował przede wszystkim Babiarz. Tym razem będzie inaczej.
Pozycją jednego z najbardziej doświadczonych dziennikarzy TVP Sport zachwiały igrzyska olimpijskie w Paryżu. Po tym, jak w trakcie komentowania ceremonii otwarcia, opowiadał o “wizji komunizmu” w utworze Johna Lennona “Imagine”, został zawieszony. Sprawa nabrała wówczas ogromnego rozgłosu, wielu sportowców i dziennikarzy TVP Sport stanęło w obronie Babiarza, publikując list otwarty w tej sprawie. Ostatecznie zawieszenie cofnięto.
Teraz okazało się, że DME w Madrycie, które odbędą się w dniach 27-29 czerwca, zamiast Babiarza, skomentuje Marek Rudziński. Będzie mu towarzyszył Sebastian Chmara. — Taka decyzja została mi przekazana, ale nie będę tej sprawy komentował – powiedział Przeglądowi Sportowemu Onet Babiarz.
– Przez wiele ostatnich lat Przemek był jedynym wiodącym komentatorem. Teraz po dołączeniu do nas Marka siłą rzeczy nasza oferta lekkoatletyczna musi być podzielona pomiędzy nich dwóch. Teraz takie decyzje zostały podjęte przez redakcję. Rozmawiałem na ten temat z Przemkiem, ale nie będę komentował publicznie swoich prywatnych rozmów – tłumaczył dyrektor TVP Sport Jakub Kwiatkowski.
Przy Woronicza powyższa decyzja wywołała oczywiście poruszenie. W tak dużej redakcji głosy są podzielone. Jedni nie byli zaskoczeni, inni wręcz przeciwnie.
— Nie jest to duże zaskoczenie, bo dyrektor nie jest fanem Babiarza. Doskonale pamięta, co działo się w Paryżu. Musiał się gęsto tłumaczyć, a tego nikt nie lubi — powiedziała nam osoba pracująca w TVP Sport, prosząc o anonimowość.
— Ja dowiedziałem się o tym, czytając artykuł na stronie Onetu. Chyba wszyscy myśleli, że temat się wyciszył — dodał jeden z dziennikarzy.
Byli także tacy, którzy odżegnują się od tematu, chociaż w ubiegłym roku podpisali list w obronie Babiarza. — Nie interesuje mnie to — usłyszeliśmy od kilku z nich.
Biuro prasowe TVP w oświadczeniu przesłanym do redakcji “Faktu” podkreśliło, że decyzja dotyczy wyłącznie DME w Madrycie. “Przede wszystkim Przemysław Babiarz w żadnym stopniu nie został odsunięty od komentowania. W lipcu jest uwzględniony w obsadzie komentatorskiej trzech mityngów lekkoatletycznych. Jest też przewidziany do wyjazdu na wrześniowe lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Tokio” — można przeczytać. Wygląda więc na to, że fani “królowej sportu” znów usłyszą jego charakterystyczny głos. Muszą jednak uzbroić się w cierpliwość