NFL
Iga Świątek totalnie zaskoczona w Australian Open. “O mój Boże. Ośmieszę się”
Iga Świątek po tym, jak pewnie pokonała Rebeccę Stramkovą 6:0, 6:2 i awansowała do trzeciej rundy Australian Open, musiała się jeszcze zmierzyć z nietypowymi pytaniami. Polka nie raz złapała się za głowę, a innym razem wprost oświadczyła, że nie będzie się ośmieszać. “O mój Boże, matematyka. Ja skończyłam szkołę, więc nie będę tego robić. Po…
Iga Świątek po tym, jak pewnie pokonała Rebeccę Stramkovą 6:0, 6:2 i awansowała do trzeciej rundy Australian Open, musiała się jeszcze zmierzyć z nietypowymi pytaniami. Polka nie raz złapała się za głowę, a innym razem wprost oświadczyła, że nie będzie się ośmieszać. “O mój Boże, matematyka. Ja skończyłam szkołę, więc nie będę tego robić. Po prostu się ośmieszę” — wypaliła 23-letnia raszynianka.
Iga Świątek w trzeciej rundzie Australian Open
Iga Świątek się nie zatrzymuje i funduje swoim fanom wiele emocji. Polka bez większych problemów wygrała dwa pierwsze mecze w Melbourne, a teraz czeka ją spotkanie z Emmą Raducanu, na które obie tenisistki czekają. Chwilę po tym, jak Polka pokonała Stramkovą zeszła do dziennikarzy, a tam zaskoczyły ją pytania od dzieci z Tennis Australian Hot Shots. Na takie zapytania Polka jeszcze nie odpowiadała.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Iga Świątek przemówiła w sieci. Wspomniała o prezencie
— Ile meczów wygrałaś? — zapytał młody fan.
— O! W całym moim życiu? To bardzo trudne pytanie — zaznaczyła Światek, próbując liczyć, ile meczów udało jej się wygrać. Po chwili wyliczeń jednak odbiła piłeczkę do młodego fana.
— O mój Boże, matematyka. Ty jesteś w szkole, powinieneś liczyć. Ja już skończyłam, więc nie będę tego robić. Po prostu się ośmieszę — powiedziała wiceliderka rankingu WTA, jednak później z pomocą starszych dziennikarzy postawiła na 500 wygranych meczów.
Szydzili z jej ciała, przez co zrobiła przerwę od tenisa. Na AO wróciła odmieniona
Iga Świątek o najbardziej zawstydzającej chwili na korcie
Kolejne pytanie też nie było łatwe. Iga Świątek została zapytana o najbardziej zawstydzający moment na korcie. Długo się nie zastanawiała.