Jeden z kandydatów totalnie się tego nie spodziewał

Wyścig o prezydenturę nabiera tempa, ale nie wszyscy kandydaci trzymają równy krok. Według najnowszych sondaży jeden z nich zaczyna stanowczo odstawać od dwóch pozostałych w czołówce. To niespodziewany zwrot i nieporównywalnie gorsze wyniki z tymi, które przedstawiano jeszcze kilka tygodni temu. Kto miałby największe szanse na zwycięstwo, gdyby wybory odbyły się teraz?

Za niespełna tydzień odbędą się wybory prezydenckie, w których udział bierze 13 kandydatów i kandydatek: Artur Bartoszewicz, Magdalena Biejat, Grzegorz Braun, Szymon Hołownia, Marek Jakubiak, Maciej Maciak, Sławomir Mentzen, Karol Nawrocki, Joanna Senyszyn, Krzysztof Stanowski, Rafał Trzaskowski, Marek Woch oraz Adrian Zandberg.

W niedzielę, 18 maja, miliony wyborców ruszą do urn, by oddać głos i tym samym niejako zdecydować o losach Polski. Jeśli przewidywania się sprawdzą, czeka nas II tura, a wówczas lokale wyborcze zostaną ponownie otwarte 1 czerwca. Do ostatecznej potyczki stanie już tylko dwóch kandydatów.

Kilka godzin przed ostatnią debatą prezydencką – zorganizowaną w kooperacji TVP, Polsatu i TVN – opublikowano najnowszy sondaż przedwyborczy. Wynika z niego, że pierwsze badania nijak miały się do obecnej sytuacji. Na przestrzeni kilku tygodni elektorat wyraźnie zmienił zdanie o faworytach.

Ogólnopolska Grupa Badawcza przedstawiła najnowszy sondaż prezydencki. Badanie zostało przeprowadzone 7 maja 2025 roku na próbie tysiąca osób. Wykorzystano technikę ankietowana CATI – połączenia telefoniczne, podczas których ankieter używa wspomagania komputerowego do odczytywania i wprowadzania odpowiedzi.

Niezmiennie na pierwszym miejscu utrzymał się Rafał Trzaskowski z wynikiem 36,45 proc., natomiast po piętach wciąż depcze mu Karol Nawrocki – wynik 30,41 proc. Obaj kandydaci odnotowali niewielki wzrost poparcia w porównaniu do poprzedniego badania, kolejno 0,95 i 0,81 punktu procentowego.

Ogromny spadek zaliczył za to Sławomir Mentzen. Jeden z liderów Konfederacji do niedawna wymieniany był w mediach jako potencjalny “czarny koń” wyścigu o fotel prezydencki, ale teraz jego szanse zdają się drastycznie maleć. W najnowszym sondażu przedwyborczym zamyka podium z wynikiem 12,31 proc. poparcia, co oznacza spadek o 8,09 pkt. proc. Punkty zostały odjęte na rzecz innych kandydatów. Kto jeszcze – według badania opinii – może liczyć na powodzenie w wyborach?

Gdyby wybory odbyły się dzisiaj, czwarte miejsce w I turze najpewniej przypadłoby Adrianowi Zandbergowi. W najnowszym sondażu OGB polityk zanotował 4,78 proc. poparcia – wzrost o 2,98 pkt. Za nim, z wynikiem 4,20 proc., jest marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Również on nieznacznie przybiera na sile, notując przyrost sympatyków o 0,80 pkt. procentowego.

Miejsce szóste zajęła Magdalena Biejat. Oddanie głosu na Marszałek Senatu deklaruje 3,75 proc. ankietowanych. Dalej są kolejno Grzegorz Braun –  3,66 proc. poparcia – oraz Joanna Senyszyn – 1,58 proc.

Listę nazwisk w badaniu opinii Ogólnopolskiej Grupy Badawczej zamyka Krzysztof Stanowski. Założyciel Kanału Zero osiągnął wynik 1,19 proc.