NFL
Przemysław Czarnek broni Karola Nawrockiego i atakuje dziennikarkę. “Pani obrzydliwie skłamała”

Poseł PiS Przemysław Czarnek powiedział w radiowej Trójce, że “pan Jerzy jest pod opieką, ale tylko i wyłącznie honorową Karola Nawrockiego”. Kiedy prowadząca Renata Grochal spytała, czy poseł nie czuje się oszukany przez kandydata PiS na prezydenta, zrobiło się nerwowo. — Jak pani nie pozwoli mi dokończyć jednego zdania, to będę musiał opuścić studio — powiedział Czarnek. Zarzucił też dziennikarce kłamstwo.
Poseł PiS Przemysław Czarnek w czwartek 8 kwietnia bronił w radiowej Trójce Karola Nawrockiego. Kandydat PiS na prezydenta miał przejąć kawalerkę w Gdańsku od 80-letniego dziś pana Jerzego Ż. Przemysław Czarnek, na konferencji 6 maja ujawnił testament spisany w 2011 r., w którym mężczyzna przekazał cały majątek Karolowi Nawrockiemu, a także odczytał akt notarialny z 2012 r., zgodnie z którym małżeństwo Nawrockich miało zapłacić 120 tys. zł za mieszkanie. Problem w tym, że tej informacji zaprzeczył sam Nawrocki, mówiąc, że kwotę spłacał w częściach w postaci m.in. opłat za mieszkanie.
Przez to, że Czarnek ujawnił dane pana Jerzego i jego testament, o sprawie – w tym wydziedziczeniu – dowiedziały się dzieci mężczyzny. Polityk PiS stwierdził w radiowej Trójce, że są one wykorzystywane przez media.
— Kompletnie nie miały pojęcia, jak się nazywa ich ojciec, jak się czuje i czy ma gdzie mieszkać, czy nie. Karol Nawrocki obcy człowiek… — mówił, ale prowadząca Renata Grochal mu przerwała. — Miał gdzie mieszkać, dopóki Karol Nawrocki nie zrobił tej całej dziwnej transakcji — powiedziała. Czarnek odparł, że do dzisiaj ma gdzie mieszkać. Kiedy prowadząca przypomniała, że mieszka w DPS-ie, polityk powiedział, że wystąpił o to MOPS
Panie pośle, ale czy nie ma pan takiego wrażenia, że nawet pan został oszukany przez kandydata Prawa i Sprawiedliwości? — pytała Renata Grochal. W tym momencie doszło do spięcia. — Ja strasznie panią cenię i nawet bardzo lubię, ale, jak pani nie pozwoli mi dokończyć jednego zdania, to będę musiał opuścić studio — denerwował się Przemysław Czarnek.
