Connect with us

NFL

Musieli tak zrobić ⬇

Published

on

Polska scena kultury pogrążyła się w smutku po przedwczesnej wiadomości, która obiegła media tuż przed majowym południem. Krystyna Demska-Olbrychska, bliska przyjaciółka Marleny Milwiw-Baron, podzieliła się tą przejmującą informacją za pośrednictwem mediów społecznościowych. Planowane spotkanie obu pań, które miało dojść do skutku 3 maja, naznaczone zostało nieodwracalną stratą, pozostawiając w sercach tych, którzy ją znali i podziwiali, głęboki żal.

Marlena Milwiw-Baron była postacią, która na trwałe wpisała się w historię polskiego teatru i filmu, oddając swoją artystyczną duszę scenie i ekranowi przez wiele dekad. Jej aktorska droga rozpoczęła się we Lwowie, gdzie przyszła na świat 22 września 1931 roku, a po burzliwych latach wojny związała swoje życie z Warszawą, stając się ważną częścią jej kulturalnego krajobrazu. Już w młodym wieku, bo mając nieco ponad 20 lat, zadebiutowała na deskach Teatru Nowego w stolicy, a później rozpoczęła formalne studia aktorskie, które ugruntowały jej niezwykły talent

Zmusić Marlenę do czegoś było prawie niemożliwością, więc zaczęłam się szykować do wizyty w Piasecznie zaraz, teraz, dzisiaj. Daniel postanowił mi towarzyszyć. Wtedy przyszedł sms od Piotra: Mama nie żyje – wyjawiła Krystyna Demska-Olbrychska.

Baron podzielił się z fanami najpiękniejszymi momentami spędzonymi w towarzystwie babci, oddając hołd jej ciepłu i mądrości.

Moja ukochana Bapcia Marlena była dla mnie najlepszą przyjaciółką. Zawsze słuchała i nigdy nie oceniała. Była najczystszą miłością, którą otoczyła mnie od dnia moich narodzin. Była skarbnicą wiedzy i kultury, z której czerpałem bez końca. Była prawdziwą damą, kobietą z klasą i zasadami, które ukształtowały mój charakter. Była wybitną artystką, która rozbudziła i pielęgnowała we mnie talent muzyczny. 

W swoim wpisie muzyk poruszył również trudny okres w życiu babci, kiedy musiała zmierzyć się z żałobą po stracie męża.

Pośród wielu historii, które opowiadała utkwiła mi w głowie ta gdy w dniu śmierci Jej męża, a mojego dziadka Adama, musiała stanąć na scenie teatru i zagrać spektakl pomimo wewnętrznej tragedii. Moja Bapcia odeszła 1 maja wieczorem. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wejściem na scenę z Afromental. Choć moje serce pękło na tysiące kawałków wiedziałem, że muszę wejść na scenę dla Niej i zagrać, oddając Jej tym hołd. 

Ujawniono szczegóły ostatniego pożegnania Marleny Milwiw. Krystyna Demska-Olbrychska, poruszona tą stratą, podzieliła się informacjami o ceremonii pogrzebowej. Jej wzruszające słowa towarzyszyły archiwalnemu zdjęciu Milwiw, przywołując wspomnienia o zmarłej:

Piękna ta moja Marlena. Pożegnać ją mamy w czwartek 8 maja o godz. 13 na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Trzeba to przeżyć. Ale jak? – pisze Demska – Olbrychska

Wybór miejsca nie jest przypadkowy. Choć ostatnie lata życia seniorka spędziła w Warszawie, to Wrocław był tak naprawdę jej rodzinnym miastem. W nim również na świat przyszedł jej ukochany wnuk. Rodzina i bliscy przyjaciele będą mogli po raz ostatni wspomnieć artystkę w wyjątkowym miejscu.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247