NFL
Incydent w Holandii. Donald Tusk ewakuowany ze sceny

Podczas wizyty Donalda Tuska w Holandii z okazji 80. rocznicy wyzwolenia spod okupacji niemieckiej doszło do niebezpiecznego incydentu, gdy na scenę rzucono czerwoną flarę. Interweniowała ochrona. Wcześniej polski premier wspominał o polskich żołnierzach walczących w Holandii, podkreślając potrzebę odwagi i siły na miarę ich bohaterstwa. Do sieci trafiło nagranie z incydentu.
W poniedziałek 5 maja premier Donald Tusk przebywa w Holandii z oficjalną wizytą z okazji obchodów 80. rocznicy wyzwolenia tego kraju spod Niemieckiej okupacji, w których to wydarzeniach duży mieli udział Polscy żołnierze walczący na zachodnim froncie, w tym 1. Dywizja Pancerna, dowodzona przez generała Stanisława Maczka.
— To doświadczenie sprzed 80 lat pokazuje, że tylko stojąc ramię w ramię, możemy przezwyciężyć zło. Tak jak wtedy, dzisiaj nasza siła leży w jedności i współpracy. W obliczu zagrożeń ze strony Rosji musimy pogłębić nasze związki europejskie i transatlantyckie — mówił polski premier w trakcie swojego przemówienia.
Podczas uroczystości w Wageningen, na której premier Donald Tusk wraz ze swoim holenderskim odpowiednikiem Dickiem Schoofem miał zapalić tzw. Płomień Wyzwolenia doszło do niebezpiecznego incydentu. Flara poleciała pod nogi polskiego premiera, który dość brutalnie został sprowadzony ze sceny przez ochroniarzy.
Po chwili sprawca ataku został szybko obezwładniony i zakuty w kajdanki. Po krótkiej przerwie obchody wznowiono.
Do rozpalenia tzw. Płomienia Wyzwolenia, który symbolicznie ma zainaugurować uroczystości holenderskiego Dnia Wyzwolenia, ostatecznie doszło, gdy polski premier wrócił na scenę i zapalił pochodnię wspólnie z premierem Holandii.
