Connect with us

NFL

Więcej w komentarzu

Published

on

Im dłużej trwa słabszy sezon Igi Świątek, tym częściej widzimy, jak bardzo mentalnie jest zblokowana. Jak się usztywnia, a w końcu rozpada, przeklina, płacze. Najwyższy czas, by wywołać do tablicy psycholożkę Darię Abramowicz. Tym bardziej że pojawia się wiele pytań o standardy jej pracy – pisze Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.

W czwartek Iga Świątek przegrała z Coco Gauff aż 1:6, 1:6 w półfinale turnieju w Madrycie. Wszyscy, którzy widzieli ten mecz, podkreślają, że Polka nie wytrzymała psychicznie, że pękła, rozpadła się mentalnie.

“New York Times” ocenił, że Świątek kolejny raz była wręcz oszołomiona w zderzeniu z dobrze grającą rywalką. A tenisowy portal Punto de Break napisał nawet, że obecnie Świątek jest jak pies, który gryzie własny ogon.

Dlaczego tak jest? Dlaczego Świątek coraz częściej tenisem się męczy, a nie bawi? Dlaczego coraz bardziej przypomina siebie sprzed kilku lat, gdy też często przegrywała najpierw ze sobą, a dopiero w konsekwencji tego z rywalkami?

W grudniu 2021 roku pytaliśmy na Sport.pl Darię Abramowicz dlaczego Iga Świątek wybucha złością w trakcie meczów. Wtedy, po apelach środowiska – m.in. cenionych trenerów tenisa, jakimi są Dawid Celt i Michał Lewandowski – znana psycholożka zgodziła się na długą, niełatwą, ale po prostu potrzebną rozmowę. Mówiliśmy o nerwowych tikach zawodniczki, o jej emocjonalnych reakcjach, o tym jak my odbieramy jej płacz i złość, jak oczekujemy stereotypowego profesjonalizmu.

Świątek była wówczas w drodze na szczyt. Rozstawała się z trenerem Piotrem Sierzputowskim, z którym wygrała pierwszy w życiu turniej wielkoszlemowy (Roland Garros 2020), a zatrudniała Tomasza Wiktorowskiego, z którym zwyciężyła w czterech kolejnych imprezach tej rangi (Roland Garros 2022, 2023 i 2024 oraz US Open 2022). Dziś, trzy i pół roku później, Świątek ma kolejnego nowego trenera – Wima Fissette’a. I ma wciąż tę samą psycholożkę. I podobne problemy.

Od sześciu lat nasza najlepsza sportsmenka pracuje z Darią Abramowicz. I znów – jak w 2021 roku – ich pracy bacznie i bardzo krytycznie przyglądają się komentatorzy, eksperci i kibice. W tym gronie wciąż przybywa psychologów sportowych, którzy coraz bardziej otwarcie wyrażają zdziwienie tym, co widzą. Oni odwołują się do kanonów swojego i swojej koleżanki po fachu zawodu, a my, dziennikarze, to opisujemy. I chcielibyśmy z ich spostrzeżeniami skonfrontować Abramowicz. Ale z jej strony od długiego już czasu nie ma takiej woli.

Abramowicz nie ma lekko. Ale nie można udawać, że wszystko gra
Z jednej strony trudno się dziwić, że w mediach nie chce występować ktoś, kto sukcesy osiąga nie tylko ze Świątek (również z Aleksandrą Mirosław i Ewą Pajor), a czyta i słucha o sobie niemal wyłącznie, że jest karierowiczką i szarą eminencją. Że wcale nie pomaga, a szkodzi. Że pociąga za wszystkie sznurki, że rządząc całym sztabem Świątek decyduje, kto w nim pracuje, a kto musi odejść. Z drugiej strony: skoro Abramowicz pełno było w mediach (polskich i zagranicznych), gdy Świątek odnosiła sukcesy, to w oczach ludzi trzeźwo patrzących sporo zyskałaby, będąc i teraz, gdy nie idzie. Skoro w tłustych latach Abramowicz wypowiadała się w wielu mediach sportowych, skoro występowała u przeróżnych youtuberów i bywała w programach takich jak “Dzień dobry TVN”, to bardzo widoczne jest, że w chudszym roku praktycznie medialnie jej nie ma.

Spokojną, merytoryczną rozmowę bez kamer (zwiększają stres, nie dają przestrzeni do odpowiedniego przemyślenia trudnych wątków), a do spisania i oczywiście do autoryzacji, proponowaliśmy Abramowicz kilka razy, począwszy od olimpijskiego turnieju tenisa, w którym Świątek nie wytrzymała presji w półfinale, a później pięknie się podniosła i wywalczyła brązowy medal.

Wtedy nie dowiedzieliśmy się, jak Abramowicz przed samą sobą rozlicza się z osiągnięcia “swojej” zawodniczki. Nie wiemy czy więcej wyrzucała sobie w kwestii słabej dyspozycji mentalnej Igi w półfinale (w którym – jak wynikało z wypowiedzi psycholożki w “Rzeczpospolitej” – Świątek była usztywniona dlatego, że część kibiców nazywa ją skarbem narodowym i ma wyjątkowo wygórowane oczekiwania), czy bardziej docenia pracę, jaką razem wykonały w zaledwie dobę po tym półfinale, którego przegranie było dla Świątek jednym z najtrudniejszych doświadczeń w karierze.

Od igrzysk Abramowicz praktycznie się medialnie nie udziela. Nie zabierała głosu, gdy Świątek zmieniała trenera, nie wypowiadała się, gdy zawodniczka musiała dźwigać ciężar pozytywnego testu antydopingowego, przez co straciła możliwość grania w kilku jesiennych turniejach w Azji i przestała być numerem jeden światowego rankingu.

Abramowicz nie komentowała też wydarzeń z ostatnich tygodni, które pokazywały, że Świątek jest mentalnie zblokowana. Śledząc występy tenisistki w Dosze, Dubaju, Indian Wells i Miami widzieliśmy między innymi jak:

Iga nie reaguje, gdy po przegranym przez nią meczu rękę wyciąga do niej trener
w trakcie innego przegranego meczu Abramowicz i Świątek się kłócą, w efekcie czego tenisistka nerwowo uderza w piłkę rzuconą do niej przez nastolatka, którego zadaniem jest właśnie podawanie piłek
Świątek w następnym przegranym meczu nerwowo reaguje na podpowiedzi trenera, aż w końcu nawet trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk, który nigdy wcześniej nie zabierał głosu w trakcie meczów, prosi zawodniczkę, żeby chociaż raz posłuchała
“Iga Świątek rzadko w ostatnich latach przegrywała. Mam wrażenie, że teraz lęk przed każdą kolejną porażką ją po prostu na korcie paraliżuje. No, trudny jest to moment” – tak na platformie X po meczu Igi z Alexandrą Ealą w Miami pisał Sebastian Parfjanowicz z “Przeglądu Sportowego” i Onetu.

“Powiedziałbym, że czas na pracę z psychologiem, gdyby nie to, że Iga z psychologiem już pracuje” – odpowiadał mu Adam Romer, redaktor naczelny magazynu “Tenisklub”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

NFL6 minutes ago

PKW podjęła decyzję w sprawie subwencji dla PiS. Popłyną miliony

NFL8 minutes ago

O tym, że to służby stoją za ostatnimi rewelacjami w sprawie kawalerki Karola Nawrockiego, pisała jego rzeczniczka, Emilia Wierzbicki ➡️

NFL11 minutes ago

No to się wydało

NFL14 minutes ago

Morderstwo 16-letniej Mai z Mławy. Media: Bartosz G. chce być sądzony w Grecji. W prokuraturze towarzyszyła mu matka

NFL18 minutes ago

– Björn Johan Andrésen wychowywał się właściwie bez rodziców. Ojca nigdy nie poznał, nie wiedział nawet, jak się nazywa. Gdy miał 10 lat, stracił matkę. Zaginęła w 1965 roku, w 1966 odnaleziono jej ciało i policja uznała, że popełniła samobójstwo. Bjorn i jego siostra trafili pod opiekę babci, której – jak opowiadał kilka lat temu dokumentalistom, podobało się mieć gwiazdę filmową za wnuka. Sam nastolatek pracę przy filmie traktował jak przygodę. Dopiero po premierze miał zacząć się “koszmar”. Więcej w komentarzu

NFL21 minutes ago

Popularny duchowny złożył rezygnację. “Nadużycia przeciwko VI przykazaniu”

NFL24 minutes ago

Córka Natalii Kukulskiej skończyła 20 lat i zmieniła się nie do poznania! “Trudno w to uwierzyć”

NFL28 minutes ago

Domniemany zabójca Mai aresztowany. Co z resztą uczestników szkolnej wycieczki? “Wszyscy tym żyją”

NFL32 minutes ago

Nastolatkowie poszli na ryby i złowili tajemnicą paczkę. Po jej otwarciu zdrętwieli z przerażenia

NFL35 minutes ago

Śledczy pracowali nad tym zaginięciem od ponad roku. Przyszło tragiczne potwierdzenie

NFL38 minutes ago

To on planował spotkanie Nawrockiego z Trumpem. “Sztab był wyjątkowo szczelny”

NFL41 minutes ago

Jest decyzja PKW w sprawie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości

Copyright © 2024 Myjoy247