NFL
Widmo katastrofy nad Igą Świątek. Tego nie było od lat. Rywalki już zacierają ręce

Chociaż dla Igi Świątek turniej w Madrycie już się zakończył, to w sobotę Coco Gauff i Aryna Sabalenka zagrają o tytuł. Po nim nasza tenisistka może znaleźć się w nowej rzeczywistości. 23-latka po raz pierwszy od marca 2022 r. może spaść na trzecie miejsce w rankingu WTA. To niestety dopiero początek zagrożeń, jakie pojawiły się przed nią na światowej liście. W najgorszym układzie Polka może spaść nawet pod koniec czołowej dziesiątki. Oto szczegóły.
Iga Świątek dotarła do półfinału w Madrycie. Byłby to bardzo dobry wynik, gdyby nie fakt, że Polka “pozamiatała” rywalizację na kortach ziemnych w zeszłym sezonie. Tu świetnie sprawdza się powiedzenie, że perspektywa zmienia się wraz z punktem siedzenia. Przed rokiem wszyscy cieszyliśmy się, że nasza rodaczka w tak imponującym stylu wygrała trzy najważniejsze turnieje na mączce.
Dziś? Zapewne nie jestem jedyną osobą, która uważa, że ubiegłoroczne sukcesy narzucają na Igę potężny ciężar własnych wyników. To nie jest kwestia tego, że jak to się ładnie określa “obroni tytuł”. Znacznie ważniejsze są rankingowe punkty, od których w kolejnych turniejach będzie zależało rozstawienie. Świątek od turnieju w Madrycie do Roland Garros miała do obrony aż 4 tysiące punktów.
Dla zobrazowania skali przedsięwzięcia dodam, że Iga łącznie przed rozpoczęciem Mutua Madrid Open miała na koncie 7 383 pkt. Jak łatwo policzyć, na przestrzeni półtora miesiąca ma do obrony sporo ponad połowę wszystkich zgromadzonych przez ostatnie 12 miesięcy punktów.
Przegrana w półfinale w Madrycie sprawiła, że obecnie w rankingu wirtualnym Świątek ma 6773 pkt i zaledwie 170 pkt przewagi nad trzecią Coco Gauff. Amerykanka, która ograła Polkę w półfinale, ma szansę przeskoczyć ją w rankingu.
Aby tak się stało, musi zwyciężyć w finale przeciwko Arynie Sabalence. Wówczas 21-latka miałaby 6953 pkt. Jeżeli tytuł w stolicy Hiszpanii zgarnie liderka rankingu, to zgromadzi łącznie aż 11118 pkt.
A co wydarzy się w Rzymie i w Paryżu? Przed turniejem we Włoszech z dorobku Świątek zniknie tysiąc punktów, a przed wielkoszlemowym Roland Garros kolejne dwa tysiące punktów, czyli od bieżącego stanu 6773 pkt pozostanie jej 3773 pkt.
Oczywiście nie da się przewidzieć, co w tym czasie osiągnie Świątek ani jej rywalki, ale bez zwycięstwa w obu tych turniejach spadek Polki w rankingu WTA jest niestety nieuchronny. W tym momencie wynik w okolicy 4 tysięcy punktów daje miejsce w końcówce czołowej dziesiątki rankingu.
