Zwrot w finale PP. Marciniak anulował gola. Ale co zrobił gwiazdor Legii?! Zobacz!

Legia Warszawa świetnie rozpoczęła finał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Po cudownej akcji, jaką przeprowadził Ryōya Morishita skrzydłem wystarczyło już tylko zdobyć bramkę. Prowadzenie zespołowi z Łazienkowskiej dał Luquinhas. 13. minuta okazała się pechowa dla Portowców. Chwilę później Szymon Marciniak anulował kolejnego gola dla Legii i zamienił go na… rzut karny. Fatalnie wykonał go jednak Marc Gual. Zobacz wideo.

Piękna akcja prawym skrzydłem i znakomite wykończenie akcji. Ryōya Morishita zatańczył na skrzydle z obrońcami Pogoni Szczecin, ale wcale nie chciał od razu dośrodkowywać. Japończyk śmiało wbiegł w pole karne, a wszystkich wymanewrował tak, że właściwie wystarczyło tylko znaleźć się pod bramką i dołożyć nogę. Dokonał tego Luquinhas, a Legia mogła cieszyć się z prowadzenia.

Przed tym nie można było powiedzieć, że Legia dominuje. Obie drużyny raczej mierzyły swoje siły i czaiły się, próbując od czasu do czasu akcji zaczepnych. Morishita wykorzystał doskonały moment, a także swoje świetne umiejętności. To Japończyk “zrobił różnicę” w akcji, po której Legia wyszła na prowadzenie. Było to czwarte trafienie Brazylijczyka w Pucharze Polski, a drugie w obecnej edycji.

Kibice nie zdążyli jeszcze oswoić z prowadzeniem Legii, a mogło być już 2:0. Obrót zdarzeń był jednak zaskakujący. Po rzucie wolnym powstało ogromne zamieszanie. Do bramki głową próbował trafić Radowan Pankow, ale został zablokowany. Uderzenia kolejnych piłkarzy Legii zatrzymywano tuż przed linią. W końcu piłkę do bramki wbił Steve Kapuadi. Sędzia Szymon Marciniak po analizie VAR anulował gola, ale… podyktował rzut karny. Marc Gual strzelił tak, że Valentin Cojocaru obronił.

Legia do meczu przystąpiła z chęcią zdobycia 21-ego Pucharu Polski. Pogoń Szczecin pragnęła zgarnąć pierwsze trofeum w historii.