NFL
Gwiazdor “M jak miłość” toczył heroiczną walkę z nowotworem. Teraz ogłasza: wygrałem

Maciej Jachowski walczył z nowotworem gardła. O swoich zmaganiach z chorobą i wyniszczającym organizm leczeniem otwarcie opowiadał w mediach społecznościowych. Aktor nie ukrywał, że ma za sobą najtrudniejszy rok w życiu. Teraz jednak triumfalnie ogłasza, że wygrał z rakiem. “Nie ma już komórek nowotworowych w moim organizmie. Rak pokonany” — oświadczył aktor.
Maciej Jachowski.
Maciej Jachowski. Foto: @maciej_jachowski / Instagram / Aleksander Majdański / newspix.pl
Maciej Jachowski, aktor znany z serialu “M jak miłość”, podzielił się wstrząsającą historią swojej walki z nowotworem gardła. Po raz pierwszy o chorobie poinformował w mediach społecznościowych pod koniec 2024 r. w okresie świąt Bożego Narodzenia. Później w szczerym wywiadzie dla “Dzień Dobry TVN” opowiedział o pierwszych objawach choroby, trudnym procesie diagnozy oraz wpływie choroby na jego życie zawodowe i codzienną rzeczywistość. Jego historia to ważne przypomnienie, by nie ignorować sygnałów, jakie wysyła nam organizm.
Maciej Jachowski po raz pierwszy o swojej chorobie opowiedział w mediach społecznościowych w okresie Bożego Narodzenia. Jak wyznał, diagnozę usłyszał w lipcu 2024 r., zaledwie dzień po swoich urodzinach. Wtedy rozpoczęła się jego walka o zdrowie i życie.
Aktor przyznał, że pierwsze symptomy były łatwe do przeoczenia. Zaczęło się od chrypki i zmiany barwy głosu, które początkowo przypisywał przeziębieniu. Z czasem pojawiły się bardziej dokuczliwe objawy, takie jak szczypanie języka i trudności z przełykaniem.
Objawy były bardzo niepozorne. Chrypka, lekko zmieniający się głos — zrzucałem to na karb przeziębienia, lekko zaciągniętego nosa, kataru. Dopiero po kilku miesiącach zaczęły się poważniejsze problemy: puchnięcie gardła, bardzo mocne szczypanie języka, trudności z przełykaniem pokarmów — wyjaśnił w rozmowie z “Dzień Dobry TVN”.
Pierwszy lekarz, do którego trafił aktor, nie rozpoznał choroby. Jak przyznał Jachowski, uśpiło to jego czujność, co spowodowało kilkumiesięczne opóźnienie w postawieniu właściwej diagnozy. Dopiero kolejny specjalista, laryngolog, zdiagnozował nowotwór gardła.
— Trzeba było szybko reagować — powiedział aktor, podkreślając, jak ważne jest, by w przypadku niepokojących objawów szukać opinii kilku lekarzy.
Dla aktora, którego głos jest jednym z najważniejszych narzędzi pracy, nowotwór gardła oznaczał konieczność zawieszenia kariery zawodowej. Jachowski przyznał, że efekty radioterapii i chemioterapii znacząco wpłynęły na jego organizm. Opuchlizna, zastoje limfatyczne i zmiany w głosie sprawiły, że jego codzienne funkcjonowanie stało się nieprzewidywalne.
