NFL
Nie żyje Sławomir Wałęsa, syn Lecha Wałęsy. Od lat miał poważne problemy. Smutna historia

Nie żyje Sławomir Wałęsa, syn Lecha Wałęsy, byłego prezydenta Polski i lidera “Solidarności”. Mężczyzna miał tylko 53 lata. Przez lata zmagał się z chorobą i poważnymi problemami, które odcisnęły piętno nie tylko na jego zdrowiu, ale również na relacjach rodzinnych i życiu osobistym. Wielka tragedia!
Sławomir Wałęsa był jednym z ośmiorga dzieci Danuty i Lecha Wałęsów. Choć nie angażował się w życie publiczne tak jak jego ojciec, przez lata nie znikał z nagłówków – głównie za sprawą swoich problemów osobistych. Już w młodym wieku zaczęły pojawiać się trudności z alkoholem, które z czasem przerodziły się w poważne uzależnienie.
Sławomir w wielu wywiadach sam przyznawał, że alkohol był dla niego sposobem na pokonanie nieśmiałości – po kilku kieliszkach czuł się bardziej towarzyski. Niestety, z czasem nałóg przejął kontrolę nad jego życiem. Uzależnienie nie pomogło mu jednak w zbudowaniu rodziny. Był dwukrotnie żonaty, doczekał się czwórki dzieci, jednak każda relacja rozpadała się właśnie z powodu jego problemów.
Rodzina nie raz podejmowała próby ratowania Sławomira Wałęsy. Z inicjatywy bliskich, sąd nakazał jego przymusowe leczenie odwykowe. Mężczyzna jednak nie krył, że nie zamierza się poddawać terapii, jeśli sam tego nie chce. Po jednym z przewiezień do szpitala w Świeciu po prostu opuścił placówkę i wrócił do domu. Uważał, że w Polsce brakuje skutecznych metod leczenia uzależnionych na siłę.
Niebiescy przewieźli mnie do Świecia. Zostawili mnie u pielęgniarek. Zamknęły się drzwi. Panie nie wiedziały, co mają ze mną zrobić, bo dałem dzidę. One nie miały prawa mnie zatrzymać. Ja sobie wyszedłem z tego oddziału, zjadłem coś i wróciłem do Torunia. Jak nie będę chciał pójść na odwyk, to nie pójdę – mówił w rozmowie z dziennikarzami “Super Expressu”.
Sławomir Wałęsa przez lata mieszkał samotnie w kawalerce na toruńskim osiedlu Rubinkowo, w bloku o złej sławie zwanym przez mieszkańców “Czeczenią”. Zmagał się również z wykluczeniem zawodowym – jako informatyk z wykształcenia twierdził, że jego nazwisko częściej przeszkadzało mu w życiu niż pomagało.
W mediach pojawiały się również doniesienia o jego konflikcie z prawem – miał próbować ukraść drobną rzecz ze sklepu i był karany za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Te incydenty tylko pogłębiały jego izolację.
Po śmierci swojego brata Przemysława w 2017 roku, Lech Wałęsa publicznie apelował do Sławomira, by podjął walkę z uzależnieniem. Niestety, mimo prób, syn byłego prezydenta nie potrafił wyrwać się z nałogu.
Sławomir Wałęsa odszedł, mając zaledwie 53 lata. Rodzinie i bliskim składamy wyrazy współczucia.
