NFL
Była w samotnej podróży. Gdy zajrzała pod łóżko w hotelu, zaczęła krzyczeć na całe gardło

Obrała za cel swojej samotnej podróży Japonię, bo wydawało jej się, że to bezpieczny kraj. Ale już drugiego dnia przeżyła historię tak przerażającą, że przez długi czas nie będą jej w głowie wyjazdy solo. Młoda kobieta znalazła bowiem pod swoim hotelowym łóżkiem obcego mężczyznę.
Natalisi Taksisi na co dzień mieszka w Tajlandii. Ostatnio podjęła decyzję o samotnej podróży, a na cel wybrała Japonię, bo jak mówi, myślała, że to “bardzo bezpieczny kraj”. O tym, jak bardzo się myliła, przekonała się już drugiego dnia.
Kobieta wybrała na swój pobyt przyzwoicie wyglądający hotel, za który zapłaciła ok. 2,2 tys. zł za trzy noce. Po całym dniu zwiedzania Natalisi wróciła do swojego pokoju, rozebrała się i położyła na łóżku, by odpocząć. Wtedy poczuła dziwny zapach.
— Na początku myślałam, że to moje włosy albo pościel tak pachną. Ale uświadomiłam sobie, że ten zapach wydobywał się spod łóżka. Kiedy pochyliłam się, by to sprawdzić, zobaczyłam parę wpatrujących się we mnie oczu. Zobaczyłam mężczyznę leżącego pod moim łóżkiem, zaczęłam krzyczeć i zerwałam się na nogi. Mężczyzna wyszedł spod łóżka i wpatrywał się we mnie przez trzy sekundy. Te sekundy wydawały się końcem mojego życia — relacjonuje Natalisi.
Kobieta od razu wezwała pomoc, a personel hotelu zadzwonił po policję. Natalisi powiedziano jednak, że trudno będzie zidentyfikować intruza, bo w budynku nie ma kamer monitoringu. Gdy służby dotarły na miejsce, znalazły pod łóżkiem także power bank i kabel USB.
Ciągle pytałam w hotelu, jak mogło do tego dojść, a oni nie mieli nic do powiedzenia. Byłam przestraszona, natychmiast postanowiłam przenieść się do innego hotelu i zażądałam pełnego zwrotu pieniędzy. Kolejne dni mojej podróży były koszmarem. Nie mogłam spać i ciągle byłam w napięciu, co chwilę sprawdzałam każdy kąt mojego pokoju. Zastanawiam się, jak ktoś mógł dostać się do mojego pokoju, skąd ktoś wiedział, że jestem w nim sama. I jak hotel może nie brać odpowiedzialności za tak poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa? — zastanawia się młoda podróżniczka.
