NFL
Będzie szokujący powrót Woffindena na tor? Mistrz świata wszystko wyjaśnił

Trzykrotny indywidualny mistrz świata, Tai Woffinden 30 marca brał udział w kraksie na torze w Krośnie, podczas sparingowego meczu między Cellfast Wilkami i Texom Stalą Rzeszów. Brytyjczyk doznał koszmarnych obrażeń. Z toru do szpitala w Rzeszowie przetransportował go helikopter pogotowia ratunkowego. Tam u 34-latka stwierdzono m.in. złamanie kręgu TH9, kości udowej, łokcia i prawej kości ramiennej. Wydawało się, że sezon 2025 jest dla niego skończony, tymczasem we wtorek menedżer Stali przekazał sensacyjne informacje, że Woffinden już na przełomie lipca i sierpnia chce wrócić na tor. Teraz głos zabrał sam zawodnik.
Texom Stal Rzeszów nieudanie rozpoczęła tegoroczne rozgrywki Metalkas 2. Ekstraligi. Nie dość, że tuż przed ich rozpoczęciem ze składu wypadł Tai Woffinden, to jeszcze w dwóch pierwszych meczach rzeszowianom udało się zdobyć tylko punkt. Dlatego spore nadzieje w serca kibiców Stali wlała informacja, że trzykrotny indywidualny mistrz świata planuje wrócić na tor jeszcze w tym sezonie!
Woffinden przed paroma dniami, na własnych nogach, opuścił już szpital w Rzeszowie i rozpoczął żmudną rehabilitację, a Paweł Piskorz, menedżer Texom Stali Rzeszów, zdradził we wtorek, że zawodnik chce zdążyć na kluczową fazę sezonu.
Tai parę dni temu przekazał mi wiadomość. Zadzwonił i mówi: Słuchaj Paweł, myślałem, że wrócę na finał, ale chyba muszę wrócić wcześniej. Szykuj się, że koniec lipca — początek sierpnia wskakuję do składu. Ja mu powiedziałem, że trzymam go za słowo. To jest człowiek ze stali. To jest niesamowity przykład jak mental i głowa jest istotna w takich kontuzjach i wypadkach — powiedział Piskorz na antenie Motowizji, podczas transmisji z ćwierćfinał IMP w Rzeszowie.
Wkrótce głos, na temat powrotu na tor, zabrał także, sam Woffinden, który zamieścił wpis w mediach społecznościowych.
Moje dni są tak pełne wzlotów i upadków! Miałem do czynienia z złamaną kością tu i ówdzie, ale tym razem to zupełnie inny poziom! Tak wiele różnych urazów jednocześnie, to jest tak popieprzone! Od czasu, gdy byłem w śpiączce, nie spałem całą noc — wyznał.
Zobacz również: Kłopoty Falubazu przed meczem z GKM. Klub potwierdza kontuzję
— Przeczytałem kilka artykułów dotyczących mojego powrotu, musicie zrozumieć, że zawsze stawiam sobie cel, ponieważ daje mi to coś do osiągnięcia. Poza tym, dopiero co opuściłem OIOM, więc w tym czasie byłem na silnych lekach. Obecnie nie ma żadnej konkretnej daty powrotu. Po prostu działam z dnia na dzień, potrzebuję czasu, żeby się przystosować, a ciału pozwolić się wyleczyć i zregenerować. Ogromnie dziękuję za wsparcie. Widzę je i słyszę. Dziękuję wam z całego serca — napisał Brytyjczyk.
