NFL
“To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień”. Więcej w komentarzu

Exposé w Sejmie: – To najtrudniejsze z moich dotychczasowych wystąpień. Z prostego powodu: sytuacja międzynarodowa jest najtrudniejsza od dekad – stwierdził Radosław Sikorski. – Obecnie świat staje się coraz mniej przewidywalny: wojna u granic, zmiany w międzynarodowym układzie sił oraz globalne kryzysy gospodarcze i polityczne sprawiają, że stabilność, do której przywykliśmy w Europie, ugina się pod naporem nowych wyzwań – zaznaczył. Dodał, że w polskich domach zagościł niepokój i pytania: “Co będzie? Czy nam także grozi rosyjska agresja? Czy relacje Europy ze Stanami Zjednoczonymi zmierzają w kierunku kryzysu? Czy Europa potrafi szybko podnieść swoje zdolności obronne?”.
Bohaterska obrona”: Radosław Sikorski stwierdził, że “nie wiemy, jak dalej potoczy się wojna, czyje wojska stracą wolę walki albo komu pierwszemu skończą się zasoby”. – Ale na dzisiaj wiemy, że Ukraina bohatersko się broni, więc nie ma powodu do kapitulacji, a Europa deklaruje dalsze wsparcie finansowe i wojskowe – podkreślił. – Otoczenie międzynarodowe jest mniej przewidywalne niż 20 lat temu, ale Polska jest silniejsza. Jesteśmy silni sojuszem NATO i członkostwem w Unii Europejskiej. Powtórzmy to: członkostwo w obu tych organizacjach nie ogranicza polskiej suwerenności, ale pomaga suwerenności bronić – powiedział szef MSZ i dodał, że “jesteśmy lepiej przygotowani na trudne czasy, niż bylibyśmy jako samotna wyspa, poza sieciami sojuszy wojskowych, politycznych i gospodarczych”.
Wspomniał o Kaczyńskim: Radosław Sikorski stwierdził również, że polska opozycja wprowadza opinię publiczną w błąd ws. rezolucji dot. europejskiej obrony. – Jarosław Kaczyński, znowu nieobecny, twierdzi, że to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Mateusz Morawiecki mówi, że nie pozwoli na “majstrowanie przy naszych relacjach z NATO”, a inni straszą, że nowe regulacje mogą “zlikwidować, jeżeli chodzi o obronność, zasadę jednomyślności” – powiedział. – Panowie i panie, po co straszyć naród? – zapytał i wyjaśnił, że “po pierwsze: w rezolucji nie ma mowy o przekazywaniu dowództwa nad polską armią lub budżetem obronnym”. – Nie ma mowy. Po drugie: jej zapisy mają na celu usprawnienie i podniesienie opłacalności zamówień sprzętu wojskowego na potrzeby armii państw członkowskich. Chodzi o efekt skali: kupując wspólnie, możemy kupować więcej i tanie. Po trzecie: zasada jednomyślności, w której nacjonaliści są tak zakochani, powoduje np., że nasz fundusz modernizacji sił zbrojnych nie otrzymuje 450 mln euro z tytułu rekompensaty za dostawy, jakie wysłaliśmy Ukrainie, za waszego rządu. Decyzję blokują węgierscy przyjaciele dzisiejszej opozycji. Zadowoleni? – dodał.
Docenił Dworczyka: Szef MSZ zwrócił uwagę również na pomysł jednego z posłów PiS. – W kwestii obrony Polski i Europy każdą próbę dezinformacji należy bezwzględnie zwalczać, ale każdy dobry pomysł zasługuje na uwagę, niezależnie od barw politycznych jego autora – powiedział. – Interesujące były sugestie pana posła Michała Dworczyka dotyczące uproszczenia przepisów w zakresie pozyskiwania amunicji, obniżenia kosztów energii dla zakładów środki bojowe, a być może nawet łatwiejszego przyznawania koncesji na tego rodzaju produkcję mniejszym firmom prywatnym – dodał.
