NFL
Polscy kadeci triumfowali we wszystkich sześciu meczach turnieju drużyn mieszanych i zdobyli złoty medal w Europe Youth Series w Ilijaš koło Sarajewa Więcej

Polscy kadeci triumfowali we wszystkich sześciu meczach turnieju drużyn mieszanych i zdobyli złoty medal w Europe Youth Series w Ilijaš koło Sarajewa.
W Bośni i Hercegowinie zagrali: Wanessa Kulczycka (Gorzovia Gorzów Wielkopolski), Nicol Bartoszko (Bronowianka Kraków), Dawid Staniowski (ZKS Zielona Góra), Piotr Łącki (Bogoria Grodzisk Mazowiecki). Naszą reprezentację prowadzili trenerzy Dominika Wołowiec i Łukasz Wachowiak.
W rundzie grupowej Polacy pokonali: Bośnię i Hercegowinę II 9:0 oraz Chorwację i Słowenię po 7:2. Z kolei w fazie pucharowej najtrudniejszy był półfinał ze Słowacją. Przy remisie w meczu 2:2 Biało-Czerwoni odnieśli trzy singlowe zwycięstwa po 3:2.
Ćwierćfinał z łączonym zespołem słowacko (trzy osoby)-łotewskim (jedna) oraz finał z angielskimi tenisistami stołowymi zakończyły się wynikami 5:0.
– Cieszymy się z wysokich rezultatów i końcowego sukcesu, ale to nie był łatwy turniej. W etapie grupowym rozegraliśmy trzy spotkania, w każdym dziewięć pojedynków, więc widoczne było już zmęczenie pod koniec dnia. Przeciwnicy nie mieli tak równych składów, co było naszą przewagą – mówiła trenerka Dominika Wołowiec.
Podsumowując finał z Anglią, podkreśliła: – Poszczególne partie były zacięte, a przeciwnicy bardzo waleczni i nie odpuszczali żadnej piłeczki. Wanessa w czwartym secie prowadziła z Saunders 10:4, a set zakończył się 10:12. Ostatecznie zwyciężyła 3:2.
– Warto podkreślić występ Dawida Staniowskiego, który pokonał 3:0 Kacpra Piwowara, indywidualnie rozstawionego z numerem drugim. Cały zespół prezentował się bardzo równo, bez słabego ogniwa. Wysoki poziom gry i świetna współpraca były kluczowe w drodze po złoto – powiedział drugi ze szkoleniowców, Łukasz Wachowiak.
W drużynówce U-15 Dawid Staniowski wygrał wszystkie 9 spotkań w singlu, a Piotr Łącki i Wanessa Kulczycka też po 9, ale zanotowali także po porażce. Wanessa Kulczycka, młodsza siostra reprezentantów kraju Samuela i Alana, uległa tylko Chorwatce Lanie Benko 2:3. Najmłodsza w polskiej kadrze Nicol Bartoszko, która jest jeszcze młodziczką, miała bilans gier 6-3. W mikście wystąpiły dwie pary: Łącki/Kulczycka 2-0 i Staniowski/Kulczycka 3-1.
W zawodach indywidualnych najlepiej spisali się Wanessa Kulczycka w singlu oraz Piotr Łącki i Dawid Staniowski w deblu. W meczach, których stawką było podium, nie powiodło im się – odpowiednio – z Turczynką Nil Basaran 0:3 i niemieckim duetem Tien Nghia Phong/Samuel Kuhl 1:3.
Z kolei blisko awansu do „ósemki” byli Piotr Łącki (2:3 z Niemcem Lukasem Wangiem), a także Wanessa Kulczycka/Nicol Bartoszko (2:3 ze Słowaczkami Barborą Melisą Guassardo i Bianką Bacsovą).
– Wanessa i Nicol prowadziły 1:0 i 7:3, lecz rywalki doprowadziły do remisu 1:1. W piątym secie nasze zawodniczki wygrywały już 5:1, lecz nie udało się utrzymać przewagi do końca spotkania – przyznała Dominika Wołowiec.
Z kolei Łukasz Wachowiak opowiedział o starcie Piotra Łąckiego: – Zasłużył na wyróżnienie. W zawodach głównych pokonał reprezentanta gospodarzy Basica i wyżej rozstawionego Serba Capandę. W 1/8 finału grał z turniejową trójką, Niemcem chińskiego pochodzenia Wangiem. Piotr rozpoczął bardzo agresywnie i odważnie, było 2:1 dla niego, a w decydującym secie miał 5:2. Niestety, w końcówce zabrakło nieco odwagi i jakości z początkowej fazy meczu, co zadecydowało o porażce.
