Aryna Sabalenka naprawdę powiedziała to po meczu. “Błagam cię, proszę”

Aryna Sabalenka zaskoczyła fanów po awansie do wielkiego finału w Stuttgarcie! Po zwycięstwie z Jasmine Paolini w dwóch setach jasne stało się, że w swoim czwartym finale tej imprezy zmierzy się z Jeleną Ostapenko. Tuż po triumfie Białorusinka zachowała się bardzo nietypowo, błagając najbliższą rywalkę o litość. – Proszę, potrzebuję tego samochodu! – wypaliła liderka rankingu WTA na oczach tysięcy fanów.

Włoszka nie oddała półfinałowego starcia za darmo i postawiła się faworytce. Błędy popełniała jednak w kluczowych momentach obu partii, dzięki czemu Białorusinka wygrała 7:5, 6:4 i to ona zmierzy się z pogromczynią Igi Świątek w wielkim finale.

Z Łotyszką Sabalenka wygrała wszystkie trzy dotychczasowe mecze. Ma jednak inny problem, jakim jest klątwa przegranych finałów w niemieckim turnieju. Tych przegrała już trzy. W związku z tym faworytka po triumfie z Paolini zdecydowała się na nietypowe zachowanie.

Po meczu w Wielkanoc tradycyjnie udzieliła wywiadu jako zwyciężczyni. Jej słowa słyszała publiczność zebrana na trybunach.

– Ona [Ostapenko] gra świetny tenis. Nieważne, co wydarzyło się w przeszłości – deklaruje Sabalenka, która nie chce wracać do finałów, które przegrała w Stuttgarcie.

– Wyjdę tam i będę walczyć, jakby to był pierwszy mecz. Będę walczyć o ten piękny samochód za mną. Proszę, błagam cię, proszę. Proszę, potrzebuję tego samochodu! – błagała swoją najbliższą rywalkę.

Jej losy przypomniał w niedzielę słynny The Tennis Letter. “W ciągu ostatnich pięciu lat Aryna Sabalenka dotarła do finału Stuttgartu czterokrotnie. Nigdy nie zdobyła tytułu. Jednak ostatni finał, w którym grała tutaj, miał miejsce w 2023 r. Od tego czasu stała się zupełnie inną zawodniczką” — czytamy.