Connect with us

NFL

Ekskluzywna premiera z wybranymi gwiazdami. A ciuchy już odsprzedają! I to WIELOKROTNIE drożej. Wstyd?

Published

on

W minioną środę odbyła się impreza inaugurująca kolekcję polskiej projektantki Magdy Butrym dla znanej szwedzkiej sieciówki. Na wydarzeniu pojawiło się parę gwiazd, tłum “milionerek” oraz masa przypadkowych osób, których nikt nie zna ani z imienia, ani tym bardziej z nazwiska. Wszyscy goście mało się nie pozabijali o sygnowane nazwiskiem znanej Polki ubrania i dodatki. Jak się okazuje, zakupy robione były przez nich nie dla własnego użytku, a po to, aby odsprzedać je z dużym zyskiem. Nie wyszło zbyt luksusowo!

Miało być luksusowo i z klasą, a wyszło jak zwykle. Tłum “milionerek”, masa celebrytek oraz influencerek, które mało nie pozabijały się o ubrania i dodatki polskiej projektantki Magdy Butrym. Impreza dla wybranych koleżanek i “zaprzyjaźnionych mediów” pokazała, że “wielka moda” nie różni się niczym innym od tego, co jeszcze parę lat temu działo się w znanych dyskontach, kiedy na półkach pojawiały się torebki polskiej firmy galanteryjnej.

Na wydarzeniu nie zabrakło dantejskich scen. Przepychanki, wyrywanie sobie ubrań, a także ochrona, która musiała interweniować to tylko czubek góry lodowej. Czy ludzie, którzy kreują siebie w mediach na tych będących na poziomie wyższym niż zwykli śmiertelnicy, widząc kolekcję Butrym postradali rozumy? Osoba obecna na premierze wyjawiła “Super Expressowi”, że elegancka premiera z boku wyglądała, jak walka kiboli.

Kobiety, które uchodzą za milionerki, bogaczki, dosłownie wyrywały sobie te ciuchy. Walka o rajstopy czy torebkę wyglądała prawie jak zamieszki kiboli na stadionie. Nigdy nie widziałem czegoś takiego – mówi nam osoba obecna na premierze kolekcji Magda Butrym x H&M.

“Milionerzy” fatałaszki kupowali dla zysku
“Fani” Butrym jej najnowsze ubrania i dodatki kupowali jednak nie po to, aby włożyć je do szafy czy nosić na co dzień, ale po to, by sprzedać je z zyskiem na popularnej platformie sprzedażowej. W sieci już można zobaczyć, że zakupione przez celebrytów fatałaszki można kupić za wielokrotność ceny podstawowej. Wychodzi więc na to, że zaproszenie na event było dla nich nie przyjemnością, a intratnym biznesem. Tacy to mają łeb do interesów!

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247