NFL
Traumatyczne wyznanie ☹️ Cała rozmowa z komentarzu ⬇⬇⬇

Usiadłam do stołu i po smaku nie byłam w stanie odróżnić, czy jem buraki, czy kurczaka. Smaku w ogóle nie czułam, potrawy różniły się dla mnie tylko konsystencją – wspomina najbardziej traumatyczny moment kariery Anna Rogowska.
Anna Rogowska już niedługo może wrócić na najważniejsze imprezy międzynarodowe. Wybitna tyczkarka wychowuje w Sopocie kolejne pokolenia zawodniczek i opowiada o swoich sportowych marzeniach. Wciąż kocha sport, choć sporo przez niego wycierpiała.
Mateusz Puka, WP SportoweFakty: 10 lat temu zakończyła pani karierę, a jednym z powodów była poważna kontuzja głowy. Po pęknięciu czaszki przez dłuższy czas miała pani problem z węchem i smakiem. Dzisiaj normalnie czuje pani zapachy?
Anna Rogowska, brązowa medalistka igrzysk z Aten w skoku o tyczce: Faktycznie, trwało to bardzo długo, układ nerwowy poradził sobie z kontuzją, ale nie wszystko wróciło do normy. Węch mam, ale nie działa on tak jak wcześniej
Niektóre rzeczy smakują trochę inaczej i mają zapach inny niż przed wypadkiem. Nawet zwykłe jabłko smakuje inaczej. Czasem mam wrażenie, że węch mi się wyostrzył. Po wypadku musiałam się uczyć pewnych smaków na nowo.
Przynajmniej osiem, dziewięć miesięcy. Początki były fatalne. Pamiętam, jak podczas świąt Bożego Narodzenia usiadłam do stołu i po smaku nie byłam w stanie odróżnić, czy jem buraki, czy kurczaka. Smaku w ogóle nie czułam, a potrawy różniły się dla mnie tylko konsystencją. To był bardzo trudny okres.
Co było najgorsze?
To, że praktycznie w ogóle odechciało mi się jeść. Nie sprawiało to żadnej radości, a waga bardzo szybko poszła w dół. Wtedy jeszcze trenowałam, więc musiałam się zmuszać do jedzenia i kontrolować to w sposób zupełnie nienaturalny. Przez prawie rok nie czułam głodu czy chęci zjedzenia czegokolwiek.
Brzmi fatalnie.
Pomogła ogromna motywacja, bo wierzyłam jeszcze, że będę w stanie wrócić do walki o medale. Pomogło też to, że wypadek nie przytrafił się podczas skoku o tyczce, a podczas zwykłych ćwiczeń na drążku. Robiłam jakieś ćwiczenia nogami do góry i nagle spadłam na głowę. To jednak nie był najpoważniejszy wypadek w mojej karierze.
