NFL
Krytyczne głosy w PiS. Poszło o ten spot. “Sztab nie panuje nad przekazem”

W poniedziałek rano (14 kwietnia) odbyło się posiedzenie “młodego” wewnętrznego organu w partii Jarosława Kaczyńskiego – Komitetu Wykonawczego, do którego należy 30 wpływowych polityków Prawa i Sprawiedliwości. Choć weekend przyniósł partii powody do zadowolenia, to atmosfera w poniedziałek rano daleka była od euforii. – Sztab nie panuje nad przekazem – twierdzi osoba z komitetu, do której dotarł “Fakt”.
Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i spot z Michałem Moskalem.1
Zobacz zdjęcia
Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak i spot z Michałem Moskalem.
Tematem obrad była kampania prezydencka Karola Nawrockiego, a dokładniej – jej przebieg w mediach społecznościowych. Jak ustalił “Fakt”, podczas spotkania doszło do ostrej wymiany zdań, a jeden z uczestników mówi wprost o “awanturce”. Kością niezgody okazał się spot wyborczy, w którym wystąpił poseł Michał Moskal – jeden z najbardziej zaufanych ludzi Kaczyńskiego. Spot miał wzbudzić wątpliwości co do spójności przekazu i skuteczności strategii kampanijnej.
Choć oficjalnie politycy PiS tonują emocje, nieoficjalnie coraz częściej słychać narzekania na brak koordynacji i komunikacyjny chaos w sztabie Nawrockiego. Zgrzyty wśród członków Komitetu Wykonawczego tylko potwierdzają, że kampania kandydata partii rządzącej nie przebiega tak
gładko, jak chciałaby tego Nowogrodzka.
Tym razem członkowie komitetu mieli skrytykować najnowszy spot kampanijny Karola Nawrockiego. Nagranie przedstawia jeden z ostatnich postulatów kandydata PiS na prezydenta.
Karol Nawrocki zlikwiduje podatek PIT dla rodzin z dwójką dzieci, wprowadzi konstytucyjną ochronę dziedziczenia bez podatku i pancerz przed nowymi podatkami
— czytamy w opisie spotu.
Jednak na nagraniu, zamiast rodziny z dziećmi widzimy młodego posła PiS — Michała Moskala. W szeregach partii pojawiły się głosy, że “sztab preferuje swoich kumpli, zamiast zwykłych ludzi”.
W tym przypadku to nie powinien być Moskal, tylko rodzina z kilkorgiem dzieci
— informuje osoba z partii, która prosi o zachowanie anonimowości.
Na posiedzeniu Komitetu Wykonawczego PiS pojawiły się głosy, że “sztab nie panuje nad przekazem”.
