NFL
Piotr Żyła dostał pytanie o koniec kariery i zaskoczył odpowiedzią

Piotr Żyła rozwiał wątpliwości dotyczące swojej przyszłości w skokach narciarskich. W rozmowie z Interią przyznał, że nie zamierza kończyć kariery i ma plany na kolejny sezon. – Raczej nie inaczej. Mam plany na kolejny sezon. Przemyślałem sobie to, jak było tej zimy i jakbym chciał, żeby było – powiedział 38-latek. Pozostaje jeszcze jedna kwestia.
Czołowym polskim skoczkom przybywa lat. Piotr Żyła w trakcie nieudanych dla niego mistrzostw świata w Trondheim wyraził nadzieję, że nie były to dla niego ostatnie mistrzostwa globu. Rzecz jednak w tym, że gdyby chciał dotrwać do Falun w 2027 r., miałby już 40 lat.
Kończący się sezon był dla niego zmienny. Raz doświadczony skoczek łapał się do pierwszej kadry, raz lądował w drugiej i skakał w Pucharze Kontynentalnym. W następnym sezonie go na pewno zobaczymy, a co dalej, na razie nie wiadomo. Choć Żyła nie zdradził, jak długo jeszcze będzie skakał, to podkreślił, że jego decyzja nie zależy wyłącznie od wyników, ale także od samopoczucia. – W ostatnich dwóch tygodniach czułem się naprawdę fajnie. Miałem swój rytm. I mam takie plany na kolejne lata – dodał Żyła.
Miniony weekend był dla Żyły pełen emocji. Skoczek walczył w Pucharze Kontynentalnym w Zakopanem o dodatkowe miejsce dla Polski w Letnim Grand Prix, jednak do sukcesu zabrakło mu trzech punktów. W sobotę zajął 15. miejsce, a w niedzielę poprawił wynik, gdy uplasował się na siódmej pozycji.
Zobacz również: Znamy kadrę polskich skoczków na konkursy w Planicy! Jest ostateczna decyzja
Zmienna pogoda nie ułatwiała rywalizacji – w sobotę odwołano finałową serię, gdy Żyła znajdował się na prowadzeniu. Natomiast w niedzielę Wiślanin oddał fenomenalny skok próbny na 147 metrów, który niestety został anulowany. Mimo to skoczek podkreślił, że miał ogromną frajdę z tego lotu.
Już w najbliższy weekend Żyła weźmie udział w finałowych zawodach Pucharu Świata w Planicy, gdzie zastąpi Macieja Kota. – Jeszcze trochę poskaczę. Baterie jeszcze nie są wyczerpane. Jeszcze mam trochę siły – zapewnił.
Loty w Planicy od lat są specyficznym zakończeniem sezonu, pełnym luzu i radości, jednak Żyła przestrzega, że nie jest to czas na beztroskę. – Tam już jest inny stan umysłu. Można powiedzieć, że czuć już trochę wakacje, ale na belce nie ma miejsca na błędy – zakończył Żyła.
Cykl zawodów w Planicy rozpocznie się w czwartek, 27 marca, od oficjalnego treningu o 8.00 i kwalifikacji o 10.00. W piątek 28 marca skoczkowie zmierzą się w pierwszym konkursie indywidualnym (seria próbna o 14.00, start o 15.00). Sobota, 29 marca, to dzień rywalizacji drużynowej – seria próbna o 8.00, a konkurs o 9.30. Finał sezonu nastąpi w niedzielę, 30 marca, drugim konkursem indywidualnym (seria próbna o 8.30, start o 9.30).
