NFL
Zabójstwo w rodzinie znanych lekarzy. Zaskakujące tłumaczenie męża ofiary

To zabójstwo odbiło się w Polsce echem. Wczesną jesienią 2024 r., w szanowanej lekarskiej rodzinie z Annopola (woj. lubelskie) doszło do potwornej zbrodni. Miejscowy doktor zamordował swoją żonę, także lekarkę. W środę 20 marca Andrzej K. (65 l.) został oskarżony o zabójstwo małżonki. Jego tłumaczenia przed prokuratorami zaskakują.
Andrzej K. został oskarżony o zabójstwo żony. Doktor Dorota K. zginęła we własnym domu, w Annopolu. 1
Zobacz zdjęcia
Andrzej K. został oskarżony o zabójstwo żony. Doktor Dorota K. zginęła we własnym domu, w Annopolu. Foto: – / Materiały policyjne
Do dramatycznych zdarzeń doszło 22 września 2024 r. Zaniepokojeni krzykami mieszkańcy jednego z bloków wezwali policję.
Świadkowie alarmowali, że słyszeli przeraźliwy krzyk kobiety, wzywającej pomocy, dobiegający z mieszkania znanych annopolskich lekarzy. Na miejsce natychmiast ruszyła policja. Niestety, kiedy pojawili się funkcjonariusze, nie byli już w stanie zapobiec zaistniałej tragedii. W mieszkaniu mundurowi zastali spokojnie siedzącego Andrzeja K. (65 l.). Był trzeźwy. Obok niego, w kałuży krwi leżała jego żona Dorota. Policjanci podjęli reanimację. Niestety, kobiety nie dało się uratować.
Oskarżony dokonał zabójstwa swojej żony w ten sposób, że uderzył pokrzywdzoną butelką w głowę, a następnie wielokrotnie ugodził ją nożem w okolice tułowia, klatki piersiowej, kończyn górnych oraz twarzy powodując u pokrzywdzonej wiele ran ciętych, które skutkowały zgonem — tłumaczy kulisy zbrodni prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Małżonkowie byli bardzo znanymi i szanowanymi mieszkańcami Annopola. Przez ponad 20 lat prowadzili przychodnię przy ul. Leśnej. Niestety, we wrześniu w zgodnym małżeństwie zaczęło się dziać złego, co doprowadziło do śmierci kobiety. Kilka miesięcy później przychodnia została wykreślona z rejestrów.
Andrzej K. przybywa w areszcie. Biegli psychiatrzy uznali, że oskarżony był poczytalny w chwili zdarzenia i może odpowiadać przed sądem. Jego proces powinien zacząć się przed Sądem Okręgowym w Lublinie, do którego prokuratura skierowała akt oskarżenia, jeszcze przed wakacjami. Lekarzowi grozi dożywocie.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, wyjaśniając, że działał w obronie koniecznej, odpierając atak nożem, jakiego dopuściła się wobec niego żona
— dodaje prokurator Kępka.
