NFL
Poważne oskarżenia pod adresem Szymona Marciniaka. Hiszpanie idą z nim na wojnę

Kontrowersje z udziałem Szymona Marciniaka zdają się nie mieć końca w Hiszpanii. Polski arbiter i sędzia Tomasz Kwiatkowski odpowiedzialny za VAR są w ogniu krytyki. Kataloński dziennik “Mundo Deportivo” szeroko rozpisuje się o Polakach, wymieniając inne kontrowersyjne sytuacje z meczów na Santiago Bernabeu. Za każdym razem Królewscy awansowali do dalszej fazy Ligi Mistrzów.
Rewanżowy mecz Realu Madryt z Atletico o ćwierćfinał Ligi Mistrzów zostanie zapamiętany na długo. Nie tylko za sprawą ogromnej dramaturgii, ale przede wszystkim przez interwencję VAR-u w trakcie serii rzutów karnych. Piłkarz gospodarzy Julian Alvarez pośliznął się w momencie oddawania strzału i według wideoweryfikacji i Szymona Marciniaka dotknął piłki obiema nogami. Gol został anulowany.
Decyzja Polaków sprawiła, że Atletico odpadło z rozgrywek. Klub złożył skargę do UEFA i uzyskał odpowiedź. Mimo wszystko Hiszpanie sugerują, że mogło dojść do manipulacji dowodami.
Kataloński dziennik “Mundo Deportivo” przypomina kilka sytuacji z udziałem Szymona Marciniaka i Tomaszem Kwiatkowskim w rolach głównych. “Decyzja polskich sędziów na Metropolitano nadal wywołuje kontrowersje” — czytamy.
Dziennik przypomina sytuacje z udziałem Marciniaka i Kwiatkowskiego, gdy “na Bernabeu anulowano gola De Ligta, który mógł doprowadzić do dogrywki, a Real Madryt po chwili awansował do finału Ligi Mistrzów” — czytamy. Hiszpanie opisali również inną kontrowersyjną sytuację z przeszłości.
W sezonie 2021/2022 w dwumeczu Realu Madryt przeciwko Chelsea Królewscy zdominowali rywalizację w pierwszym spotkaniu, wygrywając 3:1. W rewanżu “drużyna Thomasa Tuchela dała się z siebie wszystko i w drugiej połowie wygrywała po golu Marcosa Alonso na 3:0. Marciniak po chwili anulował bramkę na polecenie Kwiatkowskiego” — czytamy.
“Mundo Deportivo” uzasadnia, że choć sytuacja, w której przed strzałem piłka odbiła się od jego ręki, była kontrowersyjna, to Hiszpan dotknął jej przypadkowo i “nawet odsunął rękę, zanim się odbiła”.
Hiszpanie grzmią, że po tej decyzji mecz zaczął odwracać się na korzyść Realu, który ostatecznie po dogrywce awansował do półfinału rozgrywek. “Mundo Deportivo” cytuje legendarnego arbitra Premier League, Petera Waltona, który stwierdził wówczas:
Wiemy, że przepis mówi, iż jeśli piłka dotknie ręki, nawet przypadkowo, gol jest anulowany. Patrząc na nagrania, nie widzę wystarczających dowodów, których wymaga VAR, aby anulować bramkę. Niezależnie od tego, czy oglądamy z różnych kątów – nie wiem — ale uważam, że gol powinien być przyznany” — czytamy.
Poważne oskarżenia pod adresem Szymona Marciniaka. Hiszpanie idą z nim na wojnę
