Przez tydzień była uwięziona we wraku auta. Uratowała ją jedna rzecz

Prawie tydzień spędziła w uwięzionym samochodzie, rozbitym w przydrożnym rowie. 41-letnia Amerykanka Brieonna Cassell cudem przeżyła, a uratowała ją jedna, niepozorna rzecz — bluza z kapturem. Choć mama trójki dzieci po wypadku może stracić nogi, to żyje, a dla jej bliskich to jest najważniejsze.

Brieonna Cassell wracała z odwiedzin u swojej mamy i przyjaciela, gdy zasnęła za kierownicą. Samochód 41-latki zjechał z jezdni w Brook w stanie Indiana i wpadł do głębokiego rowu, gdzie się roztrzaskał. Brieonna została uwięziona w aucie.

Kobieta nie była w stanie się ruszyć, a jej telefon się rozładował, więc nie mogła wezwać pomocy. Brieonna słyszała przejeżdżające jezdnią auta, ale nikt nie słyszał jej krzyku ani nie widział z jezdni ciemnego samochodu rozbitego w rowie. Nie miała przy sobie jedzenia ani wody, ale jakimś cudem zdołała przeżyć w śmiertelnej pułapce prawie tydzień. Uratowała ją jedna rzecz.

Używała swojej bluzy z kapturem i wykręcała ją, aby napić się wody, próbując przetrwać — powiedział jej ojciec, Delmar Caldwell. — Odczuwała potworny ból. Krzyczała o pomoc. Słyszała przejeżdżające samochody, ale nie widziały jej z drogi — dodaje.

Gdy Brieonna Cassell nie wróciła do domu od mamy, jej bliscy rozpoczęli poszukiwania. O zaginięciu powiadomione zostały służby, rodzina zamieszczała apele w mediach społecznościowych. Przez kilka dni bezskutecznie szukały jej ekipy ratunkowe.

Dopiero we wtorek, 11 marca, robotnik pracujący przy wykopach zauważył Forda Taurusa rozbitego w rowie. Mężczyzna razem ze swoim przełożonym poszedł obejrzeć pojazd, wtedy odkryli, że znajduje się w nim Brieonna Cassell, wciąż przytomna, z logicznym kontaktem.

— To ty? Twoja rodzina cię szukała. Wszędzie w mediach społecznościowych są posty. Nie mogę uwierzyć, że jesteś tu tak długo — mówił do 41-latki jeden z mężczyzn.

Kobieta została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Oak Lawn w stanie Illinois. Okazało się, że ma liczne obrażenia nóg, żeber i rąk. Brieonna przebywa na oddziale intensywnej terapii, czeka na operację, w wyniku której może stracić nogi poniżej kolan. Mimo to jej ojciec mówi, że nie poddają się i nie tracą nadziei.

— Myśleliśmy o najgorszym. Tyle razy przeszło nam to przez myśl, ale dzięki Bogu — powiedział.

Jej matka, Kim Brown, powiedziała lokalnej telewizji, że jest wdzięczna, że jej córka “zrobiła wszystko, co mogła, aby przeżyć”.

Tak się cieszę, że znaleziono ją żywą. I nie mogę się doczekać, aż ją przytulę i pocałuję — powiedziała Brown.