NFL
Start Szymona Hołowni w wyborach pod znakiem zapytania. Dziennikarz o możliwym planie Trzeciej Drogi

Według najnowszego sondażu CBOS Szymon Hołownia — kandydat Trzeciej Drogi w wyborach na prezydenta RP — znalazł się poza podium. Zagłosowałoby na niego zaledwie 5 proc. Polaków. Słabe wyniki w sondażach stawiają start Hołowni pod znakiem zapytania. Wskazywali na to dziennikarze podczas dyskusji w programie TVN24 “W kuluarach”.
Najlepsze notowania w najnowszym sondażu CBOS ma aktualnie Rafał Trzaskowski (35 proc.), na drugim miejscu jest Karol Nawrocki (23 proc.), a na trzecim Sławomir Mentzen (21 proc.). Szymon Hołownia zdobył tylko 5 proc. poparcia. Jak ujawnił w programie dziennikarz Konrad Piasecki, “wysoko usytuowany polityk Trzeciej Drogi” miał powiedzieć, że “jeśli sondaże Szymona Hołowni będą wyglądały tak, jak wyglądają, to Trzecia Droga poważnie weźmie pod uwagę pomysł wycofania marszałka Sejmu”. Podkreślił, że Trzecia Droga znalazła się w politycznym “impasie”.
Jeśli Szymon Hołownia faktycznie nie wystartuje w wyborach na prezydenta, Trzecia Droga — według informacji Piaseckiego — może rozważyć “honorowe wyjście” z sytuacji i stwierdzić, że “Hołownia musi być marszałkiem Sejmu”, bo nie wiadomo, czy Włodzimierz Czarzasty będzie miał siłę, by go w tej roli zastąpić.
Dziennikarze w programie TVN24 zgodzili się co do tego, że Szymon Hołownia znalazł się w “pewnych politycznych tarapatach” i rezygnacja z wyborów może być dla niego i jego klubu parlamentarnego najlepszym wyjściem. Reporterka Agata Adamek stwierdziła, że jeśli wynik Hołowni w wyborach będzie tak zły, jak wskazują na to sondaże, może to oznaczać koniec Trzeciej Drogi. — Jeśli Szymon Hołownia rzeczywiście dostanie mocno w kość wynikiem, to klub się prawdopodobnie rozsypie — powiedziała.
Z badań różnych sztabów wyborczych wynika, że poparcie dla Szymona Hołowni częściowo przejmuje Konfederacja. O swoim kontrkandydacie z tego ugrupowania kandydat Trzeciej Drogi wyrażał się ostatnio lekceważąco. — Z Konfederacją i jej kandydatami jest zwykle tak, że oni mają bardzo dobrze tylko za wcześnie i ta przypadłość powtarza im się z wyborów na wybory — mówił Hołownia podczas briefingu prasowego pod koniec lutego.
