Connect with us

NFL

Norwegowie mówią o wojnie z Polską po skandalu w skokach. “Trzy państwa połączyły siły”

Published

on

Jeśli teraz tak ustawili poprzeczkę, to mówimy o wojnie — mówi na łamach “Dagbladet” Johann Andre Forfang, jeden ze skoczków zawieszonych po ogromnym skandalu na MŚ. I są to słowa o trzech nacjach, które zdecydowały się nie puścić sprawy płazem i wszcząć protest. Wszystko zaczęło się od Polaków – to dzięki Jakubowi Balcerskiemu świat zobaczył nagrania. Norwegowie natomiast, zamiast stanąć twarzą w twarz ze swoimi winami, usiłują zrzucić winę na tych, którzy je upublicznili.

Mistrzostwa Świata w skokach narciarskich w Trondheim, które miały być świętem norweskiego sportu, zakończyły się skandalem i oskarżeniami o wojnę w środowisku skoków. “Trzy państwa połączyły siły przeciwko Norwegii” — pisze w tonie oburzenia “Dagbladet” nazywając Polskę, Austrię i Słowenię “arcyrywalami” Norwegów.

Dyskwalifikacje Kristoffera Eriksena Sundala, Mariusa Lindvika i Johanna André Forfanga za nielegalne modyfikacje kombinezonów wywołały burzę, a Norwegowie nie kryją oburzenia wobec działań Polski, Austrii i Słowenii, które złożyły protesty i przyczyniły się do ujawnienia afery.

Wszystko zaczęło się od nagrania opublikowanego przez polski portal Sport.pl, na którym widać trenera Norwegii, Magnusa Breviga, oraz Adriana Liveltena przy pracy nad kombinezonami. Film, wykonany potajemnie, sugerował manipulacje przy sprzęcie – konkretnie wszycie nieelastycznego szwu w kroku, co poprawia nośność, ale łamie regulamin FIS. Choć początkowo protesty trzech nacji zostały odrzucone, po konkursie kontrola potwierdziła zarzuty. Lindvik stracił srebro i 266 tys. koron premii (ponad 94 tys. zł), a Forfang wypadł z czołówki. Dyrektor zawodów Sandro Pertile przyznał “Dagbladet”: “Jestem zszokowany. To smutny dzień dla skoków”.

Norwegowie odbierają działania rywali jako atak. Johann André Forfang w rozmowie z “Dagbladet” wyraża swoje rozgoryczenie: “Po pierwsze, nie widzę w tym nic złego. Po drugie, ukradkowe filmowanie innych jest bardzo nieuprzejme. Jeśli teraz tak ustawili poprzeczkę, to mają na myśli wojnę”. Podkreślił, że w skokach istniała niepisana zasada fair play, która jego zdaniem została złamana. “To bardzo niedżentelmeńskie” – dodaje, nie wskazując konkretnego winowajcy, ale sugerując, że za nagraniem może stać ktokolwiek z konkurencji.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247