NFL
Paulina Smaszcz twierdzi, że Maciej Kurzajewski chciał do niej wrócić. Wspomina reakcję synów

Paulina Smaszcz udzieliła szczerego wywiadu Żurnaliście, w którym otworzyła się na temat swojego byłego męża, Macieja Kurzajewskiego. Dziennikarka ujawniła wiele szczegółów dotyczących ich rozstania, a także relacji, jakie łączą ich po latach. W rozmowie poruszono temat powrotu Kurzajewskiego do Smaszcz oraz słynnej wycieczki dziennikarza i Katarzyny Cichopek do Izraela. Wspomniała też o reakcji synów na romans prezentera.
Paulina Smaszcz od kilku lat komentuje w mediach zakończenie w związku z Maciejem Kurzajewskim i jego relację z Katarzyną Cichopek. Wszystko zaczęło się w 2022 r., gdy dziennikarka skomentowała zdjęcie aktorki z Izraela. Choć wówczas związek gwiazdy “M jak miłość” i Macieja Kurzajewskiego nie był jeszcze oficjalnie potwierdzony, to była żona prezentera ujawniła, że para spędza razem czas za granicą.
Kasiu, sto lat! Cieszę się, że Maciej zabrał ciebie do Izraela, który zna doskonale i spędzacie wspaniale twoje 40. urodziny! Kasiu, zapytaj Maćka, co zorganizował dla mnie jako matki swoich dzieci na moje 40. urodziny. Odpowiedź brzmi: NIC.
“Obyś ty była przy nim szczęśliwa i spełniona. Uważaj tylko, proszę, bo kłamcy tak szybko się nie zmieniają. Zapytaj też, co powiedział swoim synom, dlaczego jest teraz w Izraelu? Mimo wszystko spędzaj swoje urodziny wspaniale” – pisała wówczas Paulina Smaszcz.
Krótko po tej wypowiedzi jej komentarz został usunięty, a Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski potwierdzili swój związek.
Teraz Paulina Smaszcz udzieliła długiego wywiadu Żurnaliście. Pytana przez prowadzącego, czy kiedykolwiek byli małżonkowie podejmowali próby powrotu do siebie, stwierdziła:
Tak, dwa razy
Dopytywana, czy sama byłaby gotowa na taki krok, stanowczo zaprzeczyła, mówiąc:
No nie, bo ja już nie zaufam komuś, kto mnie zostawił w chorobie.
“A czy ty sobie wyobrażasz, że jak ja naprawdę bym wylądowała z udarem na wózku, to by mnie oddał do Zbójnej Góry albo gdzieś? On by się mną nie zajmował” – zapewniła Smaszcz.
Pierwsza próba powrotu miała miejsce podczas wspólnego wyjazdu nad morze, gdzie mieli omówić kwestie rodzinne. Druga sytuacja wydarzyła się natomiast, gdy rodzina oczekiwała narodzin wnuczki.
Drugi raz chciał wrócić, kiedy był mój syn jeden i drugi, moja synowa w ciąży i powiedział, że on wie, że tutaj pojawi się wnuczka i że trudne czasy przychodzą, że będzie bardzo trudno żyć, a jednak jesteśmy rodziną.
“Może ja bym sprzedała mieszkanie, może byśmy kupili dom z dwoma różnych wejściami na początek, ale żebyśmy jednak próbowali być tą rodziną i że on by chciał wrócić” – opowiadała słynna “kobieta petarda”.
Paulina Smaszcz zdradziła dalej, że kilka dni po tych rozmowach odebrała telefon od syna, który zadał jej zaskakujące pytanie:
“Mamo, czy ty wiesz, gdzie jest tata?”. Ja mówię, skąd, przecież ja nie kontroluję jego kalendarza. Byłam jego managerem przez wiele lat, ale to nie był czas, że ja kontrolowałam jego kalendarz. Mówi: “jest w Izraelu”. A ja mówię: “w Izraelu?”. A on mówi: “no tak. Z małą czarną i kręcone włosy. To chyba Kasia Cichopek, nie?”
– relacjonowała Smaszcz.
Kilka dni później w mediach pojawiły się zdjęcia Katarzyny Cichopek z Izraela.
