Pacjenci mogą się zdziwić. Teraz to każe zrobić lekarz w gabinecie

Spora zmiana dla pacjentów. Teraz odwiedzając lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej musza przygotować się na to, że trafią na wagę. Przychodnie od teraz obowiązkowo muszą raportować do NFZ danych dotyczących wagi i wzrostu pacjentów. Lekarze nie palą się do tego, by zbierać takie informacje, jednak muszą.

Obowiązek przekazywania takich danych wprowadzono w 2019 r. jednak do tej pory lekarze mogli, ale nie musieli tego zrobić. Obowiązek przekazywania danych na temat wagi i wzrostu pacjenta wszedł w życie 1 marca. NFZ nie zamierza na to przymykać oczu. Przychodnie, które z obowiązku nie będą się wywiązywać, mają mieć blokowana płatność za udzielenie świadczenia.

Pytanie o wagę i wzrost lekarz będzie musiał zadać przy pierwszej wizycie pacjenta w roku. Medycy już podkreślają, że nowy obowiązek jest dla nich kłopotliwy do wyegzekwowania. Po pierwsze dlatego, że w sezonie grypowym, kiedy przychodnie są szturmowane, starają się przyjąć jak najwięcej osób. Proces zbierania danych jest czasochłonny i “kradnie” cenne minuty, które lekarz mógłby poświęcić rozwiązywaniu poważnych problemów zdrowotnych pacjenta – alarmują lekarze.

– Z moich szacunków wynika, że przyjmę 4-5 pacjentów mniej – mówi w “Dzienniku Gazecie Prawnej” Joanna Zabielska-Cieciuch ekspert Porozumienia Zielonogórskiego. Jak podkreślają, przecież jeszcze działa program Profilaktyka 40 plus, gdzie pacjenci przechodzą badania i pomiary. Inna sprawa, że sami pacjenci nie bardzo chcą stawać na wadze. Lekarze zastanawiają się, co w takiej sytuacji mogą zrobić. Bo przez bunt pacjenta mogą ponosić konsekwencje finansowe.

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia w połowie lutego zwróciło się do minister zdrowia Izabeli Leszczyny z wnioskiem o to, by uchylić ten obowiązek. W tym tygodniu ma dojść do spotkania medyków z kierownictwem resortu. Lekarze chcą m.in. wiedzieć po NFZ zbiera takie dane i jakie korzyści z tego będą mieć pacjenci.