NFL
“Człowiek o złotym ramieniu” oddał krew 1173 razy i uratował 2,4 mln dzieci. Zmarł w wieku 88 lat

Australijczyk James Harrison był znany jako “człowiek o złotym ramieniu”, ponieważ jego krew zawierała “dodatkowy” dar życia. Wyjątkowy krwiodawca niedawno zmarł, ale zostanie zapamiętany przez wiele rodzin. Przez 63 lata uratował bowiem ponad dwa miliony dzieci, a w przyszłości może odmienić medycynę.
Każde oddanie krwi może uratować czyjeś życie. James Harrison był jednak pod tym względem wyjątkowy. Jego krew zawierała rzadkie przeciwciała anty-D, które odgrywają kluczową rolę w profilaktyce choroby hemolitycznej noworodków. Co ciekawe, Harrison podjął decyzję o zostaniu krwiodawcą jeszcze jako nastolatek, po tym, gdy sam musiał otrzymać krew
Jak donosi australijski portal 9News, James Harrison zmarł we śnie 17 lutego 2025 roku w domu opieki Peninsula Village Nursing Home na środkowym wybrzeżu Nowej Południowej Walii. Informacja ta została potwierdzona przez Australijskie Służby Krwiodawstwa Czerwonego Krzyża (znane również jako Lifeblood) i rodzinę zmarłego. Harrison postanowił zostać dawcą w wieku 14 lat, gdy otrzymał transfuzję krwi podczas poważnej operacji klatki piersiowej. Zaczął oddawać osocze krwi w 1954 roku, w wieku 18 lat. Po 10 latach zauważono, że jego krew zawiera wspomniane przeciwciała anty-D. Było to niezwykle ważne odkrycie, ponieważ podaje się je profilaktycznie kobietom w ciąży, jeśli występuje u nich konflikt serologiczny, tzn. matka ma Rh ujemne, a płód Rh dodatnie. Wówczas może rozwinąć się choroba hemolityczna noworodków, w której system immunologiczny kobiety uznaje krew dziecka za zagrożenie i zaczyna niszczyć jego krwinki.
Nie jest jasne, dlaczego krew Harrisona była tak bogata w przeciwciała anty-D. BBC zauważa jednak, że niektórzy wiążą to z jego operacją z lat nastoletnich. Niemniej najważniejsze było to, że Australijczyk nie zamierzał marnować swojego daru. Do ukończenia 81. roku życia w 2018 roku oddawał krew i osocze w sumie 1173 razy, przy czym już w 2005 roku trafił do Księgi Rekordów Guinnessa ze względu na ilość oddanego osocza krwi.
Mam nadzieję, że ktoś pobije ten rekord, bo to będzie oznaczało, że jest oddany sprawie
– stwierdził wtedy Harrison, cytowany przez NBC News. Swój tytuł utrzymywał aż do 2022 roku, kiedy to rekord został w końcu pobity przez dawcę z USA. Warto jednak zauważyć, że krew ze “złotego ramienia” może pomóc jeszcze wielu nienarodzonym dzieciom.
W Australii jest obecnie mniej niż 200 dawców przeciwciał anty-D, ale ich krew pomaga rocznie około 45 tysiącom matek i ich dzieciom. Ponadto Lifeblood współpracuje z australijskim Instytutem Badań Medycznych Waltera i Elizy Hall w celu wyhodowania przeciwciał anty-D w laboratorium poprzez replikację komórek krwi i układu odpornościowego pobranych od Harrisona i innych dawców. Od 1967 roku krew Harissona posłużyła do przygotowania dawek przeciwciał anty-D, które trafiły do ponad 2,4 milionów kobiet w Australii. Przeciwciała pochodzące z laboratorium byłyby jednak przełomem dla przyszłych matek na całym świecie. Choroba hemolityczna noworodków może prowadzić do ciężkiej anemii, niewydolności serca, a nawet śmierci. Przed rozpoczęciem profilaktyki przeciwciałami w połowie lat 60. ubiegłego wieku, co drugie dziecko ze zdiagnozowaną chorobą hemolityczną noworodków umierało.
