NFL
Wie, że umiera. Nie chce leczenia. Szczerze mówi o powodach
Były znany bramkarz Ludek Miklosko jest śmiertelnie chory. Zmaga się z rakiem, ale zrezygnował z chemioterapii. Czech jest legendą West Hamu, klubu Łukasz Fabiańskiego.
Przed niedzielnym meczem West Ham — Liverpool (0:5; 29.12.2024) fani owacją powitali legendę klubu gospodarzy Ludka Mikloskę. Czech jest śmiertelnie chory. Zmaga się z rakiem, ale zrezygnował z chemioterapii.
Zrobił to po konsultacji z lekarzem. Przeszedł operację usunięcia guza, którego odkrył na biodrze trzy lata temu, ale w żołądku urósł mu kolejny guz. Podczas gdy radioterapia początkowo pomagała, odkrycie kilku nowych guzów oznaczało, że konieczna będzie chemioterapia.
– Postanowiłem nie przyjmować chemioterapii, ponieważ chcę żyć normalnie — powiedział Miklosko, cytowany przez BBC.
– Mam wokół siebie bardzo dobrych ludzi, mam pracę i futbol, który jest moim życiem, wszystkim, co znam. Chcę to robić tak długo, jak tylko będę mógł – powiedział.
A chemioterapia ma wiele skutków ubocznych. – Kiedy powiedzieli mi, co będzie oznaczać chemioterapia, że nie będę mógł pracować ani przebywać z kolegami przez około sześć miesięcy, nie będę mógł podróżować, będę miał różne dolegliwości, to powiedziałem nie, nie chcę tego – tłumaczy.
Miklosko ciągle pracuje jako dyrektor sportowy Banika Ostawa, klubu, w którym się wychował i grał przez osiem lat.
– Wciąż pracuję, mogę być z zawodnikami i ludźmi i jestem bardzo zajęty. Staram się, żeby tak pozostało. Chcę być zajęty i aktywny, i spędzać jak najwięcej czasu z futbolem, bo to kocham – powiedział 63-letni Czech.
