NFL
To dlatego Kamil Stoch nie jedzie na MŚ. “Taka jest prawda”

Kamil Stoch do samego końca mógł wierzyć, że mimo słabej formy pojedzie na mistrzostwa świata w Trondheim. Ostatecznie Thomas Thurnbichler z niego zrezygnował, a Sebastian Szczęsny z Eurosport w “Misji Sport” tłumaczy, czemu tak się stało. — Nie dał nam argumentu, który przemówiłby za tym, że się odbudował — podkreśla i mówi prawdę o polskich skokach narciarskich.
Ruszyły mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. W środę swoje treningi rozpoczęły na skoczni normalnej kobiety, a mężczyźni na obiektach w Trondheim pojawią się w piątek. Trener skoczków zdecydował postawić na Pawła Wąska, Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła, Dawida Kubackiego i Piotra Żyłę. W składzie zabrakło miejsca dla Kamila Stocha.
Polecamy: Alexander Stoeckl przemówił. Zdradził kulisy rozmów z PZN
Polski weteran do samego końca walczył o miejsce w drużynie. Pojechał nawet na Puchar Świata do Sapporo, żeby pokazać, że wrócił do wysokiej formy. To mu do końca nie wyszło. W obu konkursach zajmował miejsca w drugiej dziesiątce.
