Znów dzieje się u Rybakiny. Kolejny trener ogłasza, trzy dni po Dubaju

O Jelenie Rybakinie w 2025 roku zrobiło się głośno jeszcze zanim zagrała pierwszy mecz obecnie trwającym sezonie. Chodziło o kontrowersje związane ze Stefano Vukovem. Kazaszka dość niespodziewanie wróciła do zawieszonego przez WTA szkoleniowca i co najgorsze zdaje się w tym nie widzieć niczego złego. A doniesienia dotyczące wcześniejszej współpracy Chorwata z gwiazdą tenisa są wręcz…

O Jelenie Rybakinie w 2025 roku zrobiło się głośno jeszcze zanim zagrała pierwszy mecz obecnie trwającym sezonie. Chodziło o kontrowersje związane ze Stefano Vukovem. Kazaszka dość niespodziewanie wróciła do zawieszonego przez WTA szkoleniowca i co najgorsze zdaje się w tym nie widzieć niczego złego. A doniesienia dotyczące wcześniejszej współpracy Chorwata z gwiazdą tenisa są wręcz szokujące. 37-latka oskarżono między innymi o przemoc słowną. Efekt? Roczny rozbrat od trenowania zawodniczek.

Myślę, że wszyscy muszą uszanować decyzję, ponieważ musimy zaufać, że cały proces został przeprowadzony zgodnie z właściwymi zasadami […] Każdy trener personalny, każdy coach, musi zaakceptować kodeks postępowania, kiedy chce być w WTA. Więc na pewno mam nadzieję, że WTA robi wszystko, aby stworzyć bezpieczne środowisko” – komentowała między innymi Iga Świątek. A Jelena Rybakina sprawiała wrażenie poszkodowanej przez działaczy. “Nie wiem zbyt wiele na temat dochodzenia i nie podoba mi się to. Godzę się jednak z tym, że jest, jak jest. Ochrona zawodniczek jest ważna, ale w naszym przypadku nie zarządzano sprawą właściwie” – przyznała.

Kolejny trener odchodzi z teamu Rybakiny. Tym razem od przygotowania fizycznego

Zamieszanie niekorzystnie wpłynęło na formę sportową zawodniczki. W Dosze dotarła do ćwierćfinału, potem w Dubaju zakończyła rywalizację na etapie półfinału. Jeszcze w Zjednoczonych Emiratach Arabskich u jej boku był Azuz Simcich, trener od przygotowania fizycznego. Słowo “był” jest tu kluczowe, ponieważ specjalista w poniedziałek ogłosił światu rozstanie ze sportsmenką.

“Po niesamowitej przygodzie z Jeleną czas iść dalej. Jestem niesamowicie wdzięczny za zebrane doświadczenie, wyzwania oraz niezapomniane wspomnienia, które razem przeżyliśmy. Życzę ci dużo sukcesów oraz szczęścia w przyszłości” – napisał specjalista w mediach społecznościowych. W serwisie X wspomniane słowa od razu wywołały poruszenie. “Trenerzy przychodzą i odchodzą”, “Kolejny”, “To trochę za dużo” – czytamy.

Następcę specjalisty być może poznamy na dniach. Kazaszka ma mało czasu, ponieważ w pierwszym tygodniu marca rusza kolejny tegoroczny “tysięcznik”, tym razem w Indian Wells.