NFL
Stanisław Mikulski i Jadwiga Rutkiewicz: pochowali dwóch synów. Opiekował się nią do końca

Był przekonany, że jest kobietą jego życia, że stworzą razem rodzinę, doczekają się dzieci. Dla niej zbudował dom. Ale los był okrutny i napisał dla nich inny scenariusz… Druga żona
Stanisława Mikulskiego odchodziła na jego oczach. Ich związek był naznaczony cierpieniem i traumą straty. Dopiero po latach ujawnił, przez co tak naprawdę razem przeszli. Uwielbiany aktor dla Jadwigi Rutkiewicz poświęcił wiele: gdy okazało się, że zmaga się ze śmiertelną chorobą, wszystko jej podporządkował. Czule się opiekował, troszczył. Gdy odeszła, był zrozpaczony. Do tego stopnia, że sprzedał ukochany dom, w którym spędzili wiele lat
Gdy po raz pierwszy ożenił się, miał 25 lat. Jego wybranka była młodsza o sześć. Poznali się w Lublinie, w którym pracował. Zaiskrzyło, ale to było uczucie dwojga ludzi na początku swojej życiowej drogi. Stanisław Mikulski miał dopiero zagrać te największe role. Jego ukochana, Wanda, była primadonną operetki, miała wielki talent. Wzięli ślub w 1954 roku, dwa lata później na świat przyszedł ich syn Piotr. Ale aktor dekadę później przeprowadził się do Warszawy, już wówczas było wiadomo, że w jego związku nie dzieje się najlepiej.
