NFL
Świetne wieści dla Polski. Wszystko za sprawą Macieja Kota

Maciej Kot zajął 7. miejsce w niedzielnym konkursie Pucharu Kontynentalnego w Iron Mountain. Był w USA liderem Biało-Czerwonych. Jego występ miał duże znaczenie również w kontekście… Pucharu Świata.
Walka w Iron Mountain toczyła się nie tylko o punkty do klasyfikacji przejściowej, ale i dodatkowe miejsca w Pucharze Świata. Już przed niedzielnymi zawodami pewne było, że dodatkowy “bilet” wywalczą Austriacy za sprawą Manuela Fettnera.
Rywalizacja o dwa pozostałe miała stoczyć się pomiędzy Robertem Johanssonem, Maciejem Kotem oraz Zakiem Mogelem. Decydujące znaczenie miały punkty zdobyte w 6. periodzie PK. Powiększone kwoty startowe obowiązywać mają natomiast na kończące sezon zawody w Oslo, Vikersund, Lahti i Planicy.
Na półmetku wszystko układało się po myśli Biało-Czerwonych. Maciej Kot, przed skokiem którego skrócono rozbieg, zajmował 5. miejsce. Co ważniejsze, znajdował się przed Mogelem. 33-latek osiągnął 128 metrów. Do prowadzącego Markusa Muellera tracił 18,5 pkt, a do podium 5,9 pkt.
W drugiej serii Kot miał wiatr w plecy i skoczył tylko 118,5 metra. To sprawiło, że spadł o dwie pozycje w klasyfikacji. Co więcej, został wyprzedzony przez Mogela.
Na szczęście dla reprezentanta Polski, różnica była na tyle mała, że Kot ostatecznie wywalczył dodatkowe miejsce w Pucharze Świata dla naszego kraju.
