Connect with us

NFL

Maria Bojarska i Tadeusz Łomnicki: “Poznałam potwora”, mówiła o aktorze jego piąta żona

Published

on

Ekscentryczny geniusz, który wzbudzał respekt a w niektórych nawet strach. Wybitny artysta i silna osobowość. Taki był Tadeusz Łomnicki. Nie sposób było po zetknięciu z nim pozostać obojętnym. Jedni go uwielbiali, inni nienawidzili. Ale talentu z pewnością nie mógł odmówić mu nikt. W środowisku zyskał miano „geniusza tyrana”, ale i w życiu prywatnym na pewno nie był łatwym partnerem. Na ślubnym kobiercu stawał pięć razy. Przylgnęło do niego miano tego, który „urodził się żonaty”. Z ostatnią żoną był do końca… Ale i ta relacja nie była sielankowa.

Na scenie był perfekcyjny, ale w życiu prywatnym bywało różnie. Mówiono o nim, że był równie genialnym aktorem, co kiepskim partnerem życiowym. Jego cztery pierwsze małżeństwa skończyły się rozwodami. Nieprzewidywalny i trudny charakter w duecie z gloryfikowaniem pracy doprowadzały każdą z jego żon do ostateczności. Łomnicki po tych rozstaniach umiał się bardzo szybko pozbierać, bo zawsze miał do czego wracać — czekała na niego scena. A po jednej żonie, pojawiała się u jego boku druga. Nie było w jego życiu czasu, w którym był sam. Mówiono o nim, że “urodził się żonaty”, jak wspomina w swojej książce Sławomir Koper.

Pierwszy wielki zawód miłosny, z którego nie tak łatwo było mu się otrząsnąć, Tadeusz Łomnicki przeżył u boku Magdaleny Zawadzkiej. 24-letnia wówczas aktorka grała jego ukochaną Basieńkę w filmie “Pan Wołodyjowski”. Filmowe uczucie przeniosło się do prawdziwego życia. Stali się nierozłączni na scenie i poza nią, ale ich wielkie uczucie nie przetrwało. W życiu młodziutkiej aktorki pojawił się inny, wybitny aktor – Gustaw Holoubek — notabene odwieczny rywal Łomnickiego w sferze zawodowej, a potem, jak się okazało, również miłosnej. W 1973 roku Zawadzka poślubiła Holoubka.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Myjoy247