Taki był plan Barcelony na Wojciecha Szczęsnego. Hiszpanie ujawniają kulisy

Wojciech Szczęsny obecnie pełni rolę pierwszego bramkarza Barcelony, a Inaki Pena został zepchnięty na ławkę rezerwowych. Decyzja trenera Hansa Flicka o zmianie hierarchii w bramce wzbudziła sporo kontrowersji, zwłaszcza że jeszcze niedawno to młodszy Hiszpan cieszył się zaufaniem szkoleniowca. Całą sprawę szerzej opisał hiszpański serwis relevo.com, wskazując, że Barcelona od początku wiedziała, że Polak wyląduje w bramce pierwszej drużyny.

Początkowo Pena utrzymywał miejsce w składzie, mimo że Barcelona sprowadziła Szczęsnego z emerytury. Polak wrócił do gry po krótkiej przerwie od futbolu, a jego przyjście wiązało się z pewnym ryzykiem – nie tylko finansowym, ale i sportowym. Klub zakładał, że gdy tylko Szczęsny odzyska formę, stanie się podstawowym golkiperem, ale początkowo Flick pozostawał przy Peni.

Przełomem mogła być sytuacja, gdy Hiszpan spóźnił się na trening, “co dało szkoleniowcowi pretekst do wprowadzenia zmian w składzie” – pisze Relevo.com. Od tego momentu to Szczęsny regularnie broni bramki Barcelony, a Pena pozostaje w cieniu.