Hansi Flick zareagował na skandal w meczu Realu. Dosadnie

Trener Barcelony Hansi Flick skomentował czerwoną kartkę dla pomocnika Realu Jude’a Bellinghama w meczu z Osasuną (1:1). Nie krył, że nie podoba mu się zachowanie angielskiego piłkarza i zupełnie nie przekonują go jego tłumaczenia.

W sobotnim meczu Realu z Osasuną zakończonym dość nieoczekiwanie remisem 1:1, a wpływ na to miała czerwona kartka dla Jude Bellinghama. Został tak ukarany za słowa pod adresem sędziego. Miał mu powiedzieć “f… you”, ale tłumaczył, że było to “f… off”, co jest nieco mniej obraźliwe.

Podczas niedzielnej konferencji prasowej przed meczem Barcelona – Rayo Vallecano był o to pytany trener Barcy Hansi Flick. – Dla mnie jest to brak szacunku w każdej sytuacji – powiedział Niemiec.

– Nie ja podejmuję tę decyzję, bo to nie moja sprawa i mnie to nie dotyczy – dodał.

Przekonywał też, że sam stara się odradzać piłkarzom dyskusje z arbitrami. – Zawsze mówię moim zawodnikom: po co tracić czas i energię, mówiąc sędziemu pewne rzeczy? – zapytał retorycznie. – Na boisku jest jedna osoba, która ma prawo rozmawiać z sędzią, a jest nią kapitan – dodał.

– Podoba mi się to, co dzieje się w piłce ręcznej, sędzia gwiżdże i kładzie piłkę na ziemi, a wszyscy bronią następnej akcji. Trzeba się uczyć z tego sportu, ponieważ nie lubię pewnych zachowań – przekonywał. – Czerwona kartka osłabia drużynę, a tego nie chcemy – dodał.

Barcelona po stracie punktów przez Real i Atletico (1:1 z Celtą Vigo) może zostać w poniedziałek liderem LaLiga. Musi jednak pokonać Rayo.