NFL
Demolka po zdobytym tytule. 6:0 i szósta wygrana z rzędu. Jest na kursie z Sabalenką

Belinda Bencić chyba nie mogła wymarzyć sobie lepszego powrotu do zawodowego tenisa. Pod koniec kwietnia ubiegłego roku urodziła córeczkę o imieniu Bella, a już na początku tego sezonu znów święci sukcesy na światowych kortach. Już jej występ podczas Australian Open był imponujący. Dotarła do czwartej rundy, gdzie przez długi czas sprawiała kłopoty Coco Gauff. Wtedy…
Belinda Bencić chyba nie mogła wymarzyć sobie lepszego powrotu do zawodowego tenisa. Pod koniec kwietnia ubiegłego roku urodziła córeczkę o imieniu Bella, a już na początku tego sezonu znów święci sukcesy na światowych kortach. Już jej występ podczas Australian Open był imponujący. Dotarła do czwartej rundy, gdzie przez długi czas sprawiała kłopoty Coco Gauff. Wtedy nie wytrzymała jeszcze trudów intensywnej rywalizacji i ostatecznie przegrała po trzysetowej batalii.
Z każdym tygodniem forma fizyczna reprezentantki Szwajcarii idzie jednak w górę i już kolejny start podczas WTA 500 w Abu Zabi skończył się zdobyciem trofeum. Po drodze do finału wyeliminowała m.in. broniącą tytułu Jelenę Rybakinę. W decydującym starciu okazała się lepsza od Ashlyn Krueger i w ten oto sposób zgarnęła swój pierwszy skalp po przerwie macierzyńskiej. W Dosze nie zobaczyliśmy mistrzyni olimpijskiej z Tokio, ale jest za to na liście startowej w Dubaju. I rozpoczęła turniej z hukiem – od bardzo pewnej wygranej z kwalifikantką, Aoi Ito. Już na “dzień dobry” pokazała, że trzeba się z nią będzie liczyć podczas zmagań w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Pewne zwycięstwo Belindy Bencić na starcie WTA 1000 w Dubaju. Hit w drugiej rundzie
27-latka dominowała w niedzielnym pojedynku z Japonką od samego początku. Już na starcie wywalczyła sobie przełamanie i później konsekwentnie powiększała przewagę. Nie zrobił na Bencić wrażenia fakt, że 120. tenisistka rankingu WTA wyeliminowała w decydującej fazie eliminacji Ashlyn Krueger, czyli zawodniczką, z którą Belinda rywalizowała o tytuł w Abu Zabi. W pierwszym secie Ito nie zdołała wygrać choćby gema. Nawet w trzecim rozdaniu, gdy prowadziła 40-15 przy swoim serwisie, Szwajcarka doprowadziła do przełamania za drugim break pointem. Ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 6:0 na korzyść złotej medalistki z Tokio.
Nieco więcej walki zaobserwowaliśmy w drugiej odsłonie, chociaż ta również rozpoczęła się od wyniku 2:0 na korzyść Belindy. W trzecim gemie Bencić miała trzy piłki na 3:0, ale ostatecznie Aoi utrzymała swoje podanie i zgarnęła premierowe “oczko” w całym spotkaniu. Szwajcarka nie odpuszczała i podczas piątego gema dopięła swego, po raz kolejny przełamując rywalkę. Do końca meczu obie pilnowały już swoich serwisów. Ostatecznie 27-latka mogła cieszyć się z efektownej wygranej 6:0, 6:2 i szóstego zwycięstwa z rzędu.
Mistrzyni olimpijska z 2021 roku już na “dzień dobry” pokazała, że trzeba się z nią liczyć podczas zawodów w Dubaju. Reprezentantka Szwajcarii znajduje się w tej samej połówce drabinki, co Aryna Sabalenka. W drugiej rundzie dojdzie do hitowego zestawienia z udziałem Belindy. O awans do 1/8 finału Bencić powalczy z Emmą Navarro. Chociaż to Amerykanka jest rozstawiona z “8”, faworytką spotkania powinna być jednak 27-latka ze względu na znakomitą dyspozycję w ostatnim czasie.
