NFL
Lechia Gdańsk odzyskała licencję i zaśmiała się polskiej piłce w twarz

Lechia Gdańsk wydała kuriozalne oświadczenie po decyzji Komisji Licencyjnej PZPN. “Ciężka praca nad stroną administracyjną i finansową idzie w parze z wynikami sportowymi” — przekazał prezes klubu Paolo Urfer. Zespół z Gdańska już dwa razy miał zabieraną licencję w ostatnich tygodniach.
Trwają przepychanki między Lechią Gdańsk a Komisją Licencyjną PZPN. Wciąż nie wyjaśniło się, skąd fundusz reprezentowany przez Paolo Urfera ma pieniądze, by zarządzać klubem. Drużyna regularnie ma zaległości finansowe. Pod koniec grudnia po analizie nadesłanych w ramach rozszerzonego nadzoru finansowego dokumentów stwierdzono, że Lechia nie wywiązuje się z nałożonych w ramach tego nadzoru obowiązków.
W związku z tym zawieszono jej licencję na rozgrywki w sezonie 2024/2025 i nałożono zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem rejestracji wszystkich nowych zawodników. Komisja jednak poszła na rękę klubowi, któremu odwiesiła licencję tuż przed startem rundy wiosennej z warunkiem, że Lechia do 10 lutego zapłaci Ruchowi Chorzów za Tomasza Wójtowicza. Tak się jednak nie stało i pierwszoligowy klub nie otrzymał pieniędzy na czas.
