Polka ograła w nocy medalistkę igrzysk. Powrót z 4:6, 1:4, Cancun znów szczęśliwe

Cancun, pod względem sportowym, doskonale kojarzy się polskim kibicom tenisa. To właśnie tam Iga Świątek triumfowała w WTA Finals 2023. Teraz w tej meksykańskiej miejscowości dobrze wiedzie się także Katarzynie Kawie. 32-latka rywalizuje w imprezie rangi WTA 125. W nocy czasu polskiego awansowała do drugiej rundy, pokonując brązową medalistkę igrzysk olimpijskich w Tokio w deblu – Laurę Pigossi. Nasza reprezentantka wróciła ze stanu 1:4 w drugim secie i pokonała Brazylijkę 4:6, 7:5, 6:1.

Katarzyna Kawa miała zainaugurować singlowy sezon eliminacjami do Australian Open, ale niestety, nasza tenisistka ostatecznie się do nich nie załapała. To efekt rekordowego “cut off”, czyli miejsca w rankingu ostatniej zawodniczki, która łapała się do kwalifikacji. Polka zaprezentowała się co prawda w Melbourne, ale tylko w deblu. Tamtego występu nie zaliczy jednak do udanych, bowiem razem z Kimberly

Później 32-latka miała kilka tygodni przerwy, które poświęciła na odpoczynek i trening. Kolejnym startem Katarzyny okazał się turniej WTA 125 w Cancun. Kawa wybrała się do miejscowości, gdzie 15 miesięcy temu Iga Świątek wygrywała WTA Finals. Tym razem w tej meksykańskiej lokalizacji rozegrano imprezę znacznie niższej rangi, chociaż z perspektywy zawodniczki urodzonej w Krynicy-Zdroju – bardzo