NFL
Adam Małysz wypalił o Stochu w programie na żywo. Stracił cierpliwość

Polscy skoczkowie szykują się do dzisiejszych zmagań w Lake Placid, w ramach Pucharu Świata. Zanim jednak do tego dojdzie, w programie TVP Sport na żywo wystąpił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Szczerze podsumował dotychczasową dyspozycję całego zespołu. Dostało się także Kamilowi Stochowi. Widać, że cierpliwość legendy skoków narciarskich już się kończy i dotyczy to…
Polscy skoczkowie szykują się do dzisiejszych zmagań w Lake Placid, w ramach Pucharu Świata. Zanim jednak do tego dojdzie, w programie TVP Sport na żywo wystąpił prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Szczerze podsumował dotychczasową dyspozycję całego zespołu. Dostało się także Kamilowi Stochowi. Widać, że cierpliwość legendy skoków narciarskich już się kończy i dotyczy to również sztabu trenerskiego.
Bez Kamila Stocha w Lake Placid
Trwa weekend z zawodami Pucharu Świata w amerykańskim Lake Placid. Do Stanów Zjednoczonych nasza reprezentacja poleciała w składzie: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny i Paweł Wąsek. Wczoraj odbyły się dwa konkursy – indywidualny, a także mikstów.
Jak można zauważyć, brak w kadrze Kamila Stocha. Decyzja o jego odsunięciu została podjęta przez Thomasa Thurnbichlera po nieudanym dla niego weekendzie w Oberstdorfie. W sobotniej rywalizacji zajął odległe 32. miejsce. Dzień później naszemu mistrzowi nie udało się nawet awansować do konkursu. Przepadł w kwalifikacjach. Forma 37-latka jest tematem dyskusji, także w naszej kadrze.
Austriacki selekcjoner postanowił więc dać Stochowi czas na indywidualne treningi, pod okiem Michala Doleżala. “Orła z Zębu” brakowało w Willingen i brakuje teraz w Lake Placid. W rozmowie z portalem skijumping.pl Thurnbichler wypowiedział się szczerze na temat dyspozycji Stocha bo konkursach w lotach narciarskich w Oberstdorfie. Zdradził, że najprawdopodobniej wróci do rywalizacji w Pucharze Świata w Sapporo. Zawody odbędą się w weekend 15 i 16 lutego.
Kamil naprawdę się męczy, wie o tym. Teraz ponownie weźmie udział w procesie treningowym i wróci na Sapporo. Nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły, ponieważ nie jestem zaangażowany w pracę, którą wykonują. Chcę być sprawiedliwy i dać im możliwość pracy w swoim trybie – mówił Austriak.
Nie żyje 28-letni bokser. Tragedia po walce o tytuł mistrza
Trwa rywalizacja w Pucharze Świata w Lake Placid. Małysz traci cierpliwość
W konkursie indywidualnym, który rozpoczął się wczoraj o 16:00 wszyscy polscy skoczkowie reprezentowali nasz kraj. Pierwsza seria przyniosła jednak odpowiedź na to, kto powalczy w finałowej rundzie. Nasi zawodnicy zaprezentowali mieszaną formę.
Najpierw na belce zasiadł Piotr Żyła, który skoczył na 112,5 metra. Następnie mogliśmy zobaczyć w akcji Dawida Kubackiego, który wylądował na 118 metrze. Następny skok oddał Jakub Wolny, który okazał się być najgorszym z Biało-Czerwonych. 29-latek wylądował zaledwie na 109 metrze. Następny skoczył Aleksander Zniszczoł, który z kolei zaprezentował się wówczas najlepiej z Polaków i osiągnął 123 metr. Paweł Wąsek odnotował natomiast odległość 120,5 metra. A więc, w serii finałowej zobaczyć mogliśmy Dawida Kubackiego, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska.
W decydującej rundzie trochę się pozmieniało. Jedynie Dawid Kubacki utrzymał równą formę, ponieważ skoczył na odległość 119 metrów, a więc minimalnie dalej, niż w pierwszej serii. Lepiej poszło Pawłowi Wąskowi, który osiągnął odległość 124,5 metra. Za to ewidentnie coś popsuło się u Aleksandra Zniszczoła. Najpierw był najlepszy z Biało-Czerwonych, a za chwilę skoczył na zaledwie 108,5 metrów. Koniec końców, najwyżej z Polaków po sobotnim konkursie indywidualnym był Paweł Wąsek, który zajął 11. miejsce. Dawid Kubacki był 20., a Aleksander Zniszczoł – 25.
Kolejne zawody Pucharu Świata w Lake Placid już za kilka godzin. O 14:30 rozpoczną się kwalifikacje, a o 16:00 konkurs indywidualny. Tymczasem, tuż przed rozpoczęciem zmagań Adam Małysz wypowiedział słowa, które poszły w programie na żywo. Wszyscy słyszeli, co powiedział o Kamilu Stochu i naszym sztabie trenerskim.
ZOBACZ: Nie do wiary, co WTA napisało ws. Świątek. I to tuż przed ważnym meczem
